
Słynny podróżnik z Kociewia Wojciech Cejrowski współprowadzi z redaktorem Pawłem Lisickim program Antysystem DoRzeczy. Panowie rozmawiali tym razem o kampanii Donald Trump vs Hillary Clinton i przypominali, jak media próbowały zniszczyć Donalda Trumpa.
– Kluczową częścią [wrabiania Donalda Trumpa] były media stojące w opozycji do Trumpa, które w tym wszystkim uczestniczyły – uważa Wojciech Cejrowski.
Podróżnik zwraca też uwagę na rolę FBI w tym wszystkim i na „przecieki dokumentów bezpośrednio z FBI do mediów”.
– Potem się okazało, że fałszywych, sfałszowanych, albo niezweryfikowanych – stwierdził Cejrowski.
Znany Kociewiak zauważa, że zanim FBI zdążyło podjąć jakiekolwiek kroki w danej sprawie, to często część informacji była już w „zaprzyjaźnionych mediach”.
Cejrowski zwraca uwagę, że rzeczone media „zainwestowały całą masę energii w to, całą masę twarzy, nazwisk, pieniędzy również, ale one są najmniej ważne, bo można dodrukować, zainwestowały w obsmarowywanie Trumpa”.
Podróżnik zauważa, że wiele przecieków wypływało w ramach prywatnego śledztwa, które prowadzono przeciwko Trumpowi.
– Jak to wszystko już uczyniło szkody, na których nam [mediom] zależało, no to teraz dopiero w śledztwie wyjdzie, że to wszystko była nieprawda – powiedział Cejrowski.
Zdaniem podróżnika najgorsze w tym wszystkim jest to, że „nikogo nie ukarano”. – Ten prokurator powinien natychmiast zacząć wsadzać do więzienia osoby odpowiedzialne w CIA, FBI, w sztabie Clintonów. Barack Obama również wiedział o tej sprawie, że podsłuchy założono w sztabie Trumpa, że się wrabia Trumpa – mówi Wojciech Cejrowski.
Całość: