Premier Mateusz Morawiecki oddał hołd pamięci ofiarom Rzezi Wołyńskiej w nieistniejącej wsi Ostrówki, której mieszkańcy zostali wymordowani przez oddziały UPA. Szef rządu przybył na Ukrainę w piątek wczesnym rankiem w związku z przypadającą 11 lipca 80. rocznicą tej zbrodni.
Premier przyjechał do Ostrówek o świcie. Wraz z jednym z potomków polskich mieszkańców tej wsi i badaczem Zbrodni Wołyńskiej dr Leonem Popkiem wkopał drewniany krzyż w miejscu dawnego krzyża przydrożnego i pomodlił się przed nim.
Mateusz Morawiecki zapalił następnie znicz przed figurą Matki Boskiej, znajdującej się obok miejsca, w którym kiedyś stał ostrowiecki kościół. Szef rządu odwiedził też cmentarz, gdzie pochowane są ofiary Rzezi Wołyńskiej. Złożył tam wieniec przed pomnikiem, wzniesionym ku ich pamięci.
https://twitter.com/MorawieckiM/status/1677184608461283328
„Widzę, że mamy powtórkę ze słynnego klękania w polu przez pana prezydenta. Niestety, to całkowicie pusty gest, jeśli za cztery dni nie będzie żadnego konkretu dotyczącego ekshumacji ofiar” – komentuje na Twitterze publicysta Łukasz Warzecha.
Z kolei redaktor naczelny nczas.com, Tomasz Sommer, pisze: „Cenzor Morawiecki upada coraz niżej. Żenujące przedstawienie pod hasłem: a co, może nie upamiętniłem Rzezi Wołyńskiej?”.