Antysemityzm, przemoc wobec kobiet, homofobia, konflikty. Niemcy zauważyli jakie „bogactwa kulturowe” przywożą im goście z Azji i Afryki

Zdjęcie ilustracyjne / Imigranci /Fot. PAP/EPA
Zdjęcie ilustracyjne / Imigranci /Fot. PAP/EPA
REKLAMA

Dla nas jest oczywiste, że w naszym kraju nie ma miejsca na ucisk i przemoc wobec kobiet, antysemityzm i homofobię, ale w niektórych krajach, z których pochodzi wielu imigrantów, nie jest to oczywistością; ci ludzie przywieźli ze sobą swoje traumatyczne doświadczenia i konflikty – ocenił wiceprzewodniczący niemieckiego Bundestagu Wolfgang Kubicki.

W gościnnym artykule dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung” Kubicki, który jest także wiceprzewodniczącym liberalnej FDP, oskarżył w piątek partię Zielonych (FDP razem z Zielonymi i SPD tworzą rządzącą w Niemczech koalicję) o niekonsekwencję. W ocenie Kubickiego Zieloni z jednej strony propagują „wolność, prawa kobiet i gejów”, a z drugiej milczą, „gdy ludzie o innym pochodzeniu kulturowym powodują (w Niemczech) poważne problemy”.

REKLAMA

Polityk FDP odniósł się do przypadku homoseksualnej pary, która chce opuścić swoją dzielnicę Neukoelln w Berlinie z powodu homofobicznych ataków. „Z reguły, jak przedstawiały to ofiary, napastnicy mieli arabskie pochodzenie” – napisał wiceprzewodniczący FDP. Przywołał też inny przypadek z Bonn, gdzie uczennice „były nękane głównie przez muzułmańskich uczniów”, ponieważ nie przestrzegały zasad dotyczących ubioru.

„Tak, potrzebujemy wykwalifikowanej migracji” – przyznał Kubicki. „Ale idealizm multi-kulti, polityka otwartych ramion wobec uchodźców przytłoczy nasz kraj – i zmieni go na gorsze. Joachim Gauck (były prezydent Niemiec – PAP) miał rację: nasze serce jest szerokie, ale nasze możliwości są ograniczone” – zauważył wiceprzewodniczący Bundestagu.

Nazwanie i rozwiązanie problemów związanych z imigracją nie powinny być kategoryzowane jako „prawicowe” postulaty polityczne, ponieważ są to kwestie wymagane przez rządy prawa – podkreślił Kubicki.

REKLAMA