
Amerykańskie zapasy spadły do najniższego poziomu od 40 lat, odkąd prezydent Joe Biden uwolnił 180 milionów baryłek tych rezerw w zeszłym roku z powodu wojny na Ukrainie, aby ograniczyć gwałtowny wzrost cen paliw. Według Departamentu Energii, Stany Zjednoczone zakupią jesienią dodatkowe sześć milionów baryłek (159 litrów).
W sumie, w tym roku zakupionych zostanie łącznie około 12 mln baryłek ropy. Stany Zjednoczone wykorzystują te zapasy również w nagłych przypadkach, na przykład gdy huragany wpłynęły na krajową produkcję ropy.
Rezerwy amerykańskie osiągną zatem około 350 mln baryłek, podczas gdy pojemność magazynowa to ponad 700 mln baryłek. Departament Energii wskazał, że może zakupić jednak jeszcze więcej ropy, w zależności od warunków rynkowych.
Stany Zjednoczone utworzyły federalne rezerwy strategiczne po kryzysie naftowym lat 70. Kryzys został wywołany wówczas wstrzymaniem dostaw przez kraje arabskie po wojnie Jom Kippur w październiku 1973 r.
Waszyngton ma obecnie największe rezerwy ropy naftowej na świecie. Największe podziemne zbiorniki znajdują się w stanach Teksas i Luizjana.
Źródło: RTBF