Publicysta Łukasz Warzecha w mocnych słowach skomentował złożenie zniczów przez prezydentów Polski i Ukrainy w kościele w Łucku, co określono jako hołd złożony „wszystkim niewinnym ofiarom Wołynia”. – Czegoś takiego nawet postkomuna nie odstawiała – pisze Warzecha.
Prezydenci Polski i Ukrainy, Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski, wzięli w niedzielę udział w nabożeństwie ekumenicznym w katedrze w Łucku, oddając hołd „niewinnym ofiarom Wołynia” w 80. rocznicę Rzezi Wołyńskiej. W wyniku ludobójczych działań na Wołyniu zginęło ok. 100 tys. Polaków.
„Razem oddajemy hołd wszystkim niewinnym ofiarom Wołynia! Pamięć nas łączy! Razem jesteśmy silniejsi” – możemy przeczytać na Twitterze Kancelarii Prezydenta. Internauci zwracają uwagę na to, jakich słów użyto, by poinformować o oddaniu hołdu.
Po pierwsze we wpisie znalazły się słona o „niewinnych ofiarach”. „A były jakieś winne ofiary Wołynia?” – pyta jedna z komentujących osób. Drugi aspekt, to stwierdzenie, że były to „ofiary Wołynia”, zamiast napisania wprost, że chodzi o ludobójstwo ukraińskie dokonane na Polakach.
Duda i Zełenski oddali hołd „niewinnym ofiarom” Wołynia. „Ustaliliście kto ich mordował?” [FOTO]
„Zły, niedobry Wołyń”
„Żarty z pogrzebu: Ludzie żyli sobie spokojnie, aż przyszedł Wołyń i pozamiatał. Zły, niedobry Wołyń” – kpi publicysta Rafał Otoka-Frąckiewicz.
Żarty z pogrzebu: Ludzie żyli sobie spokojnie, aż przyszedł Wołyń i pozamiatał. Zły, niedobry Wołyń. #Ukraina https://t.co/rS3RiCsb4B
— Rafał Otoka Frąckiewicz (@rafalhubert) July 9, 2023
„Co to za kpiny?”
Dwa wpisy, w odpowiedzi na zdjęcie opublikowane przez Kancelarię Prezydenta, zamieścił na Twitterze publicysta Łukasz Warzecha. „»Ofiarom Wołynia«? Co to za kpiny? Pan prezydent postanowił się skompromitować do reszty? Co z ekshumacjami? PiS protestuje, gdy jest mowa o »ofiarach nazistów«, a tu używa jeszcze bardziej ordynarnego eufemizmu” – pisze Warzecha.
„Ofiarom Wołynia”? Co to za kpiny? Pan prezydent postanowił się skompromitować do reszty? Co z ekshumacjami? PiS protestuje, gdy jest mowa o „ofiarach nazistów”, a tu używa jeszcze bardziej ordynarnego eufemizmu. https://t.co/4YHuWetwp0
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) July 9, 2023
W drugim z wpisów publicysta stwierdza, iż „to jest nawet na swój sposób zabawne, gdyby nie było tak cholernie smutne. Poziom zakłamania pana prezydenta, lawirowanie, unikanie powiedzenia wprost, o co chodzi – czegoś takiego nawet postkomuna nie odstawiała”.
„A zatem są ofiary tajemniczego Wołynia (pewnikiem pseudonim jakiegoś rosyjskiego zbrodniarza), a w dodatku ofiary »niewinne«. Czyli pewnie był też winne″ – kontynuuje Warzecha.
„»Pamięć nas łączy«. Niby jak? Jaka pamięć? Gdzie to połączenie, skoro przez gardło żadnemu z panów nie przejdzie nawet, że Polaków mordowali Ukraińcy? I jeszcze ten rytualny okrzyk »razem jesteśmy silniejsi«″ – dodaje publicysta.
Zdaniem Warzechy „władza próbuje coś dać domagającym się godnej pamięci zbrodni Ukraińców na Polakach, ale im bardziej próbuje, tym bardziej okazuje się żałośniejsza, żenująca i godna pogardy″.
„Proszę mi wierzyć, widząc ten cyrk naprawdę bardzo mocno się powstrzymuję, żeby nie rzucić grubym słowem wobec głowy państwa. Powstrzymuje mnie jedynie szacunek dla urzędu. Bo nie dla człowieka. Ten straciłem całkowicie″ – podsumowuje Łukasz Warzecha.
To jest nawet na swój sposób zabawne, gdyby nie było tak cholernie smutne. Poziom zakłamania pana prezydenta, lawirowanie, unikanie powiedzenia wprost, o co chodzi – czegoś takiego nawet postkomuna nie odstawiała.
Ale spójrzmy na ten wpis. A zatem są ofiary tajemniczego Wołynia… https://t.co/4YHuWetwp0— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) July 9, 2023
Nie miał żadnych wątpliwości, że Ukraińcy zamierzają wyrżnąć Polaków