
W Uzbekistanie w niedzielę odbywają się wybory prezydenckie. Faworytem jest przedstawiany jako „reformator” Szawkat Mirzijojew. Około 20 milionów Uzbeków wybiera swojego prezydenta w przedterminowym głosowaniu.
65-letni Mirzijojew praktycznie nie ma konkurentów mimo, że o najwyższy urząd w państwie formalnie ubiega się jeszcze trzech innych kandydatów. Mirzijojew powinien spokojnie zostać wybrany, już po raz trzeci, na głowę tego postsowieckiego kraju Azji Środkowej.
10 000 lokali wyborczych zostanie zamknięte o godzinie 20:00 (17 naszego czasu). Wybory prezydenckie zostały rozpisane przedterminowo w następstwie referendum konstytucyjnego. Zmiany przyjęło ponad 90% wyborców i pozwoliło to prezydentowi ponownie ubiegać się o urząd, którego kadencję wydłużono przy okazji z 5 do 7 lat. Teoretycznie może trwać u władzy do 2037 roku.
Uzbekistan to kraj rolniczy (bawełna) , ale ma bogate złoża gazu. Jest uznawany także za kraj strategiczny, ponieważ graniczy ze wszystkimi innymi państwami regionu, w tym z Afganistanem. Programem wyborczym Szawkata Mirzijojewa jest hasło „bardziej sprawiedliwego Nowego Uzbekistanu”.
Nikt nie ma wątpliwości co do wyniku głosowania. Dziennikarze AFP podawali, że wszyscy Uzbecy, z którymi rozmawiali, twierdzili, że zagłosują na Szawkata Mirzijojewa.
Mirzijojew objął władzę w 2016 r. po śmierci poprzedniego autokratycznego szefa państwa Islama Karimowa. Dokonał szeregu reform politycznych i gospodarczych znosząc niektóre najbardziej drakońskie przepisy swojego poprzednika.
Źródło: AFP/ PAP