Zamieszki we Francji. Rząd zakaże sprzedaży fajerwerków w święto narodowe

Fajerwerki
Fajerwerki. Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
REKLAMA

Tego jeszcze nie grali. 14 lipca, czyli w „republikańskie święto zdobycia Bastylii” obchodom zawsze towarzyszyły fajerwerki. Były pokazy w miastach, ale też podobnie jak w Sylwestra, dość masowe używanie sztucznych ogni przez osoby prywatne. Tym razem rząd zakaże sprzedaży i transportu wyrzutni fajerwerków, co zapowiedziała 8 lipca premier Elisabeth Borne.

Rzecz jasna chodzi o kolejne obawy rządu związane ze śmiercią 17-letniego Nahela i rozruchy, w których owe fajerwerki stanowią nieodłączną broń zadymiarzy z przedmieść. Premier obiecała więc wprowadzenie „surowych środków ochrony Francuzów” na następny weekend 14 lipca.

REKLAMA

Sprzedaż fajerwerków z moździerzy będzie zakazana 13 i 14 lipca; które nazwano „wrażliwymi dniami”. Odpowiedni dekret w tej sprawie zostanie opublikowany w niedzielę 9 lipca. Wyjątkiem jest dostęp do fajerwerków „profesjonalistów”, którzy będą organizować pokazy sztucznych ogni na zamówienie merostw.

Przy okazji Elisabeth Borne poinformowała o projekcie spec-ustawy o pomocy w odbudowie budynków i przedsiębiorstw zniszczonych w czasie zamieszek. Plan taki zostanie przedstawiony „na najbliższej Radzie Ministrów”, aby mógł zostać przegłosowany jeszcze przed wakacjami parlamentu.

Rząd uruchomi także pomoc dla osób, których samochody spłonęły podczas zamieszek. Będzie to fundusz gwarancyjny, który umożliwi im uzyskanie pełnego odszkodowania. W temacie młodocianych chuliganów, których wybryki są praktycznie bezkarne, Borne zapowiedziała możliwość „zmiany prawa” i dodała, że rząd rozważa „specjalną karę pieniężną dla nieletnich”.

Premier zapewniła, że ​​rząd „oczywiście nie zamierza pozbawiać Francuzów internetu z powodu zamieszek”, ale planuje w takich przypadkach jedynie „zawiesić pewne funkcje”, takie jak geolokalizacja. Nie będzie natomiast wyłączania sieci społecznościowych, o czym była początkowo mowa.

REKLAMA