Prezydent Izraela Izaak Herzog potępił w niedzielę nasilające się ataki na chrześcijan w Izraelu, a zwłaszcza w Jerozolimie, nazywając je „prawdziwą hańbą”.
„Całkowicie potępiam przemoc we wszystkich jej formach, wymierzoną przez małą i ekstremistyczną grupę w święte miejsca wiary chrześcijańskiej i przeciwko chrześcijańskim duchownym w Izraelu” – powiedział Herzog cytowany przez Times of Israel.
„Obejmuje to plucie, bezczeszczenie grobów i kościołów” – dodał podkreślając, że zjawisko to nasiliło się „szczególnie w ostatnich tygodniach i miesiącach”.
Herzog obiecał, że „państwo Izrael jest zaangażowane w zakończenie tego zjawiska” i podkreślił, że osobiście współpracuje z organami ścigania, aby „położyć kres tej niepokojącej rzeczywistości, która jest perwersyjnym złem i całkowitą hańbą dla nas (Izraela) jako społeczeństwa i kraju”.
Na Starym Mieście w Jerozolimie nastąpił w ostatnim czasie wzrost liczby antychrześcijańskich incydentów. Członkowie wspólnot chrześcijańskich mówią, że są nękani i zastraszani przez agresywnych żydowskich ultranacjonalistów.
W maju podczas demonstracji ortodoksyjnych Żydów przeciwko wydarzeniu z udziałem chrześcijan na Starym Mieście sfilmowany został wiceburmistrz Jerozolimy Arieh King, jak wraz z innymi osobami krzyczał: „Misjonarze wracajcie do domu!”. Izraelskie MSZ, odnosząc się do tego protestu, potępiło „wszelkie szkody dla wolności wyznania i kultu w Jerozolimie”.
W czerwcu główny sefardyjski rabin Jerozolimy Szlomo Amar potępił nękanie chrześcijan stwierdzając, że „takie zachowanie jest surowo zabronione”.