Morawiecki o ludobójstwie na Wołyniu. Warzecha nie wytrzymał [VIDEO]

Łukasz Warzecha oraz Mateusz Morawiecki. / Foto: screen YouTube/Łukasz Warzecha / PAP (kolaż)
Łukasz Warzecha oraz Mateusz Morawiecki. / Foto: screen YouTube/Łukasz Warzecha / PAP (kolaż)
REKLAMA

Za nami 80. rocznica apogeum Rzezi Wołyńskiej dokonanej na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów. Publicysta Łukasz Warzecha nagrał podsumowanie obchodów, jakie zafundowały nam władze warszawskie.

Warzecha zwrócił uwagę na wypuszczony 9 lipca podcast premiera rządu warszawskiego Mateusza Morawieckiego. Polityk zadeklarował w nim, że „robimy wszystko, by odnaleźć, ekshumować i godnie pochować wszystkie (…) ofiary” Rzezi Wołyńskiej.

REKLAMA

– Pamiętajmy przy tym wszystkim, że była to zbrodnia dokonana na terenach okupowanych przez III Rzeszę Niemiecką i gdyby nie zniszczenie państwa polskiego, to do takiej zbrodni nie mogłoby dojść – grzmiał Morawiecki.

– Rzeź Wołyńska była ludobójstwem, była ludobójstwem okrutnym i strasznym i musimy dbać o pamięć, ale w taki sposób, by nie zniszczyć tego, co niesie polsko-ukraińska solidarność, którą udało nam się zbudować i siły, która z niej płynie. Powinniśmy też pamiętać i oddać hołd wszystkim sprawiedliwym Ukraińcom, którzy sami narażając się na śmierć, mieli odwagę ratować polskich sąsiadów. Oni też znajdują się na obrazie kresowej tragedii – podkreślał.

– Powinniśmy też wiedzieć i mówić nie tylko o tym, kto jest kim na tym obrazie, kto go malował, ale także o tym, kto umożliwił jego powstanie. Wspomniałem o tym i jeszcze raz to podkreślę, że nie mam najmniejszej wątpliwości, że piekło zgotowane sąsiadom przez ukraińskich nacjonalistów nie wydarzyłoby się, gdyby nie niemiecka okupacja i charakterystyczna dla totalitaryzmów polityka siania nienawiści, dzielenia, wyzwalania w ludziach tego, co najgorsze, wykorzystywania ich najniższych instynktów. O tym także pamiętajmy – grzmiał premier.

– Niestety, mamy z tym do czynienia także dzisiaj. Kwestia ludobójstwa wołyńskiego i trudnych elementów historii polsko-ukraińskiej to wymarzony motyw rosyjskiej machiny dezinformacji. Nie dajmy się na to nabrać i wykorzystywać współczesnym zbrodniarzom. Nie dajmy się podzielić i skłócić. Nie możemy na to pozwolić, szczególnie w tym czasie, gdy tyran stara się zniszczyć suwerenne państwo ukraińskie – dodał.

– Tak, jak 80 lat temu Niemcy i Sowieci starali się zniszczyć nasz kraj, dziś ukraińscy żołnierze toczą bój, jak my wtedy, przeciwstawiają się zagrożeniu, okupacji, nienawiści, które wiszą także nad nami. Dziś naród ukraiński bohatersko broni swojej wolności, swojej niepodległości i swojego prawa do życia, ale trzeba też powiedzieć, że poprzez swoją walkę ukraińscy żołnierze bronią także nas. Bronią Polski, bronią Europy – twierdził.

Warzecha komentuje

W swoim komentarzu Warzecha zwrócił uwagę na kilka elementów. – Po pierwsze, relatywizacja na takiej zasadzie, że ale winni to byli Niemcy, bo zaczęli II wojnę światową i postawili oba narody w takiej a nie innej sytuacji. Przepraszam bardzo, to jednak nie Niemcy inspirowali ideologię Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. To Stepan Bandera podjął de facto współpracę z Niemcami. To Ukraińcy postanowili z Niemcami współpracować i to Ukraińcy, nie z motywacji niemieckich, tylko własnych postawili na agresywny, bandycki nacjonalizm – wskazał publicysta.

– Trzeba też przypomnieć, że Stepan Bandera był po prostu bandytą. To był bandyta, który uznał terroryzm za zupełnie normalną metodę działania – podkreślił.

Oczywiście, Niemcy są winni II wojny światowej, w pewien bardzo, bardzo pośredni sposób są winni temu, co się wydarzyło, no bo pewnie, gdyby polskie państwo nie zostało zniszczone, no to by też do tej zbrodni nie doszło, ale naprawdę obarczać ich winą w jakikolwiek sposób bezpośrednią za zbrodnie Ukraińców na Polakach, to jest jakieś nieporozumienie – zaznaczył.

Odniósł się też do stwierdzenia, że Rosjanie wykorzystują Rzeź Wołyńską. – Nie mam wątpliwości, że dużo jest w sieci rosyjskich trolli, które próbują wykorzystywać tę sprawę, ale kto może temu zapobiec? Jeżeli temu trzeba zapobiec, to mogą to zrobić Ukraińcy, bo piłka jest po ich stronie – ocenił Warzecha.

Mamy wreszcie rytualne pokłony przed obecnym ukraińskim bohaterstwem w tej wojnie i mamy wreszcie stwierdzenie, że rząd robi wszystko, co możliwe, żeby tę sprawę załatwić. No dobrze, ale tak konkretnie panie premierze to, co właściwie rząd robi, żeby tę sprawę załatwić? Myślę, że skoro jesteśmy po rocznicy 11 lipca, skoro widzimy, że ze strony ukraińskiej nie wydarzyło się kompletnie nic, to może pora podzielić się z polskimi obywatelami informacją, co mianowicie konkretnie rząd w tej sprawie robi – skwitował.

REKLAMA