Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa we Francji z okazji święta narodowego

Emmanuel Macron
Emmanuel Macron. / Foto: PAP/Abaca
REKLAMA

13 i 14 lipca na ulice francuskich miast skierowano 130 000 policjantów i żandarmów. Mają pilnować spokojnego przebiegu święta narodowego 14 lipca. Minister Spraw Wewnętrznych Gerald Darmanin podjął nadzwyczajne środki bezpieczeństwa w kontekście pamięci o niedawnych zamieszkach, które zdemolowały wiele miast.

45 000 funkcjonariuszy będzie pilnowało porządku nocami. W pogotowiu są m.in. elitarne jednostki jak RAID, GIGN i BRI, a także śmigłowce i pojazdy opancerzone żandarmerii. Dekret paryskiej komendy policji zezwala na użycie dronów do obserwacji sytuacji na ulicach. Zmobilizowano także 34 tys. strażaków, a na nocnych zmianach ma ich być aż 40 tys.

REKLAMA

Przypomnijmy, że zakazano także sprzedaży i transportu fajerwerków, które służą demonstrantom jako broń ofensywna. Minister spraw wewnętrznych zapowiedział też, że o 22:00 w dużych aglomeracjach miejskich przestanie działać miejska komunikacja. Metro i RER będą jednak kursować normalnie.

Zakazano też jakichkolwiek demonstracji „bezpośrednio związanych z wcześniejszymi zamieszkami” po śmierci algierskiego nastolatka. 14 lipca nie będzie też przemówienia prezydenta Macrona. Pałac Elizejski podał, że prezydent wystąpi dopiero 17 kwietnia.

Podczas ubiegłorocznych uroczystości związanych ze świętem w rocznicę „zdobycia” Bastylii spłonęło we Francji 749 pojazdów. Obok obchodów Nowego Roku, 14 lipca stał się dla chuliganów z przedmieść najbardziej „ludyczną” imprezą, która objawia się właśnie podpalaniem aut.

14 lipca to defilada na Polach Elizejskich i zabawy ludowe. Co roku na defiladę zaprszane jest inne państwo. W tym roku są to Indie, co budzi zresztą kolejne kontrowersje. Premier Narendra Modi zasiądzie na trybunie obok Emmmanuela Macrona, ale media francuskie przypominają, że hinduski przywódca ograniczył wolność pracy ich kolegów dziennikarzy, a jego władza ociera sięo autorytaryzm. W dzienniku „Liberation” ukazał się nawet list otwarty protestujący przeciwko decyzji Macrona o zaproszeniu hinduskiego premiera na 14 lipca w roli gościa honorowego.

REKLAMA