Korwin. Ojciec polskich wolnościowców

Korwin. Biografia.
REKLAMA

Pod koniec czerwca br. została wydana biografia Janusza Korwin-Mikkego. „Najwyższy Czas!”, który objął patronat nad książką, rozmawia z jej współautorem i wydawcą Tomaszem Cukiernikiem, wieloletnim redaktorem naszego tygodnika.

NCZAS: Jak doszło do wydania biografii „Korwin. Ojciec polskich wolnościowców”?

REKLAMA

Tomasz Cukiernik: Kiedy w 2021 roku napisałem, a następnie wydałem biografię redaktora Stanisława Michalkiewicza, zgłosił się do mnie Cezary Zawalski. Powiedział, że książka bardzo mu się podoba zarówno w treści, jak i w formie. W związku z tym pomyślał, że warto by przypomnieć biografię Janusza Korwin-Mikkego jego autorstwa. Jednocześnie zaznaczył, że zależałoby mu na tym, aby książka została tak ładnie wydana, jak biografia Michalkiewicza: w dużym formacie, w grubej oprawie i bogato ilustrowana. Po jakimś czasie doszedłem do wniosku, że warto ten projekt wdrożyć w życie.

Mówi Pan o pierwszej biografii Janusza Korwin-Mikkego pt. „Prezes”, która została wydana w 2003 roku. Czy więc nowa biografia była potrzebna?

Od wydania „Prezesa” minęło dwadzieścia lat. Przez ten czas wiele działo się w życiu Janusza Korwin-Mikkego. Nie tylko został posłem do Parlamentu Europejskiego i do Sejmu, ale był też bohaterem wielu politycznych awantur, np. tych w europarlamencie czy związanych z Rosją, co zostało opisane w nowej biografii. Ale nie tylko to różni te dwie książki. Te wcześniejsze lata życia Korwin-Mikkego zostały uzupełnione o nowe materiały źródłowe. Między innymi korzystaliśmy z dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej dotyczących działalności antykomunistycznej naszego bohatera i opisaliśmy problemy, jakie miał z tym związane. Z kolei badania Alana Jakmana i kronika rodzinna napisana przez Jerzego Mikkego pozwoliła ustalić i zrekonstruować genealogię rodziny. Tak więc zdecydowanie jest to całkiem nowa książka.

Obie książki różnią się także formą…

To sprawa bardzo istotna. „Prezes” z 2003 roku to cienka, 200-stronicowa książka małego formatu w miękkiej okładce i pozbawiona jakichkolwiek ilustracji. „Korwin. Ojciec polskich wolnościowców” z kolei liczy 384 strony i ma 270 ilustracji. Są to głównie zdjęcia Janusza Korwin-Mikkego z różnych okresów jego życia i w różnych sytuacjach, w tym także zdjęcia rodzinne, ale nie tylko. To także kopie dokumentów IPN, ulotki i plakaty wyborcze, archiwalne dokumenty osobiste, memy czy fragmenty jego artykułów z lat 70. Do tego dochodzi jeszcze szczególny bonus w postaci wierszy Korwin-Mikkego, które zostały umieszczone na wyklejkach. Książka – podobnie jak biografia Stanisława Michalkiewicza – została wydana w formacie 160 x 235 mm, w pełnym kolorze, w grubej oprawie z matową folią.

Skąd wziął Pan ilustracje do książki?

Z wielu źródeł. Zdjęcia i dokumenty z archiwum rodzinnego Janusza Korwin-Mikkego udostępniła mi jego żona Dominika Korwin-Mikke, kilka – zięć Maciej Dębała, a zdjęcia z lat młodości Janusza Korwin-Mikkego – jego siostra Krystyna. Z kolei Krzysztof Czerepiuk i Roman Łambucki udostępnili mi skany zdjęć, ulotek i plakatów wyborczych. Natomiast Bartosz Józwiak, aktualny prezes UPR, przesłał mi archiwalne zdjęcia tej partii. Wykorzystałem też trochę zdjęć Konfederacji, za co dziękuję Annie Bryłce, a wiele pozostałych zdjęć udostępniły mi jeszcze inne osoby. Są też fragmenty artykułów Korwin-Mikkego z kilku pism – zarówno z lat głębokiej komuny, jak i bardziej współczesne. Ponadto kilkanaście zdjęć jest moich.

Jaka była konkretnie Pana rola przy powstaniu książki?

Poza kilkoma moimi rozmowami z osobami znającymi Korwin-Mikkego, na prośbę Cezarego Zawalskiego przeprowadziłem też kilka wywiadów z samym prezesem. Ponadto wskazałem Zawalskiemu kilka dodatkowych źródeł przy pisaniu tych ostatnich dwudziestu lat z życia polityka. Sam również dopisałem kilkanaście fragmentów w różnych miejscach książki. Wzbogaciłem także książkę o kalendarium z życia bohatera, dwie tablice genealogiczne Korwin-Mikkego, tabelę wyborów, w których uczestniczył i spis książek, które napisał. Dokonałem także wstępnej redakcji pierwotnego tekstu „Prezesa”. Usunąłem z niego kilka fragmentów, które bezpośrednio nie dotyczyły bohatera, a bardziej tła historycznego. Ponadto już jako wydawca dopisałem obszerne i również bogato ilustrowane słowo od wydawcy, czyli moje wspomnienia związane z Korwin-Mikkem. Ostatecznie to ja wybrałem ilustracje do książki i zorganizowałem całą pracę związaną z jej wydaniem.

Czy w książce jest coś, co może zaskoczyć czytelnika?

Pisząc i przygotowując tę książkę do druku, sam dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy o Korwin-Mikkem. Wiedziałem, że dwukrotnie był aresztowany jeszcze przed stanem wojennym, ale nie znałem szczegółów tych sytuacji. Dotarłem do oficjalnej jego legitymacji Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek, która została wydana w – UWAGA! – 1982 roku! W książce jest jej reprodukcja. Podobnie jak kopia dyplomu bezbłędnego polityka w Wielkim Konkursie Ortograficznym z 1994 roku. O pobycie w Chinach – w ramach podróży poślubnej – w interesujący sposób opowiadał mi Adam Machaj, który tę podróż zorganizował. Udało mi się nawiązać także kontakt z Krzysztofem Witulskim, organizatorem szkoleń Skoczka Spadochronowego Służb Ochrony, pod opieką którego – wraz z Katarzyną Heim, miss Krakowa – Korwin-Mikke skakał ze spadochronem w 2004 roku, o czym wcześniej nie wiedziałem. Czytelnik znajdzie w książce także zdjęcia bohatera nie tylko z tuzami wolnego rynku Margaret Thatcher, Wacławem Klausem, Hansem Hermannem-Hoppem, Mieczysławem Wilczkiem i w więziennych uniformach ze Stanisławem Michalkiewiczem, ale także z prymasem Józefem Glempem, Jerzym Urbanem, arcyksięciem Ottonem von Habsburgiem czy gubernatorem Krymu Siergiejem Aksjonowem.

Czy książka nie jest hagiografią?

Zdecydowanie nie. Została napisana w sposób obiektywny. Oczywiście na tyle, na ile to możliwe. Opisuje sukcesy i porażki w życiu bohatera. Z różnego punktu widzenia zostały przedstawione niektóre jego „wybryki” i kontrowersyjne wypowiedzi, których naprawdę było sporo. W książce pojawiają się też wątki rodzinne, które pokazują, że konserwatysta Korwin-Mikke niekoniecznie żył w zgodzie z przykazaniami Kościoła katolickiego, a czytelnik dowie się o zagmatwanym życiu prywatnym bohatera książki. W pozycji znajdują się także nieprzychylne czy wręcz wrogie wypowiedzi na temat bohatera, jak na przykład działacza podziemia antykomunistycznego, a teraz przedsiębiorcy Józefa Białka czy posła PiS Piotra Kalety.

KUP KSIĄZKĘ -> kliknij w OBRAZEK poniżej

REKLAMA