Znowu robi się „gorąco” wokół Górskiego Karabachu

Armenia i Azerbejdżan na mapie. / foto: screen Google Maps
REKLAMA

Baku oskarża separatystów z armeńskiej enklawy o… „zagrażanie ruchowi lotniczemu”. Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu twierdzi, że „ormiańscy separatyści zakłócają radiowo loty”.

Azerbejdżan w sobotę 15 lipca oskarżył oficjalnie Ormian z Górskiego Karabachu o próbę zakłócenia połączeń lotniczych w przestrzeni powietrznej Azerbejdżanu. Oskarżenie pada w momencie, kiedy szykowane są w Brukseli negocjacje między Baku a Erewaniem.

REKLAMA

Ormianie mają zakłóca radiowe sygnały „nawigacji GPS lokalnych i zagranicznych linii lotniczych” nad Azerbejdżanem. Dodano, że „incydenty te stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa lotniczego”.

Według ministerstwa obrony w Baku 13 lipca samolot azerskich linii lotniczych lecący do miejscowości Fizuli w Górskim Karabachu odnotował awarię systemu GPS z powodu rzekomych zakłóceń. Armeńskie władze Górskiego Karabachu odrzuciły te oskarżenia, nazywając je „absolutnym kłamstwem”.

Tymczasem prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew i premier Armenii Nikol Paszinian mają spotkać się właśnie w sobotę 15 lipca w Brukseli w celu negocjacji. Górski Karabach jest zamieszkały głównie przez Ormian, ale uznawany jest na arenie międzynarodowej za część Azerbejdżanu. O to terytorium od lat toczą się walki, a mediatorem jest Rosja.

W 2020 roku klęskę poniosła Armenia, a znaczące zdobycze terytorialne uzyskał Azerbejdżan. Od tego czasu połączenia między Górnym Karabachem a Armenią są możliwe tylko jedną główną drogą, tzw. korytarzem Lachin. W tym tygodniu Azerowie je jednak zamknęli, twierdząc, że walczą z „przemytem”.

Źródło: AFP

REKLAMA