Nigdy nie wiadomo, co może nie spodobać się tzw. „aktywistom ekologicznym”. Tym razem bojówkarze z „Generation Letzte” postanowili nasilić „inicjatywy obywatelskiego nieposłuszeństwa” w celu „zintensyfikowania walki ze zmianami klimatycznymi” i już nie tylko wkraczają z klejem na drogi, czy do muzeów, ale atakują znane festiwale.
W piątek wieczorem zakłócili prestiżowy festiwal operowo-teatralny w Salzburgu w Austrii. Można sobie postawić pytanie, co wspólnego z klimatem mają barytony, czy soprany, ale przecież o logikę zielonych idiotów nie ma co pytać.
Trzech młodych aktywistów głośno przerwało występy, aby „podnieść świadomość na temat zmian klimatycznych”. Melomani jednak taką edukacją zachwyceni nie byli, a porządek musiała zaprowadzić policja.
Zanim służby bezpieczeństwa wyprowadziły ich z sali, zdążyli wykrzyczeć, że są „ostatnim pokoleniem zdolnym do zapobiegania punktom krytycznym”. Ich akcja przerwała spektakl „Jedermann”, alegorię Sądu Ostatecznego autorstwa wiedeńskiego poety Hugo von Hofmannsthala (1874-1929), jednego z założycieli festiwalu. Może właśnie tylko odniesienie do Sądu Ostatecznego w pewien sposób ich występ usprawiedliwia.
Jest to jednak niewątpliwie terroryzowanie społeczeństwa swoimi urojeniami. „Salzburger Festpiele” odbywa się od 1920 roku, jest też festiwalem „postępowym”, a w tym roku reżyser Michael Sturminger podkreślał w repertuarze „wpływ zmian klimatycznych”. Okazało się to jednak tylko zachętą dla chuliganów.
Was bleibt von einem Menschenleben?
Jedermann hat Verantwortung. Deswegen haben wir die Festpiel-Premiere gestört.
Wir halten der Gesellschaft den Spiegel vor. Sind wir zu bequem, uns zu retten?#LetzteGeneration #Jedermann pic.twitter.com/oAjuaZHQZM
— Letzte Generation Österreich (@letztegenAT) July 21, 2023