
Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że wioska, z której się ewakuowaliśmy statkiem, w tym nasz hotel, praktycznie spłonęła – powiedziała PAP przebywająca na Rodos turystka Anna Pondo. Dodała, że jej rodzina przebywa w jednym z hoteli na północy wyspy i czeka na możliwość powrotu do Polski.
Turystka, z którą rozmawiała PAP, razem ze swoja rodziną na Rodos przyleciała w piątek, gdzie mieszkała w jednym z hoteli w Kiotari. Stamtąd na własną rękę ewakuowała się statkiem do położonego na północy wyspy miasta Rodos. Turystka opowiedziała o chaosie na wyspie i chęci jak najszybszego powrotu do Polski.
„W piątek po wyjściu z autokaru poczuliśmy ogromny smród spalonego drzewa, w powietrzu latał popiół, nie dało się normalnie oddychać, a nad morzem nie było żadnego życia. Wszyscy zasłaniali usta. Mówiono nam, że to chwilowe, a pożar jest ok. 60 km od nas. Jeszcze wczoraj pani rezydent zapewniała nas, że nie ma żadnych podstaw do obaw” – przekazała Anna Pondo.
Turystka ewakuowała się z południa wyspy z rodzina po tym, gdy zauważyła chmurę pomarańczowego dymu. „Słońce stało się czerwone, wszyscy z hotelu wyszli razem z obsługą. Nie dostaliśmy żadnych informacji czy ostrzeżeń” – przekazała.
Dodała, że ona i jej rodzina ewakuowała się statkiem. „To było coś strasznego. Statek starał się odpłynąć daleko od lądu ze względu na duszący dym. Nikt nas nie zaopatrzył w maseczki. Nie było widać żadnej straży pożarnej, służb” – opowiedziała.
„Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że wioska w której mieszkaliśmy praktycznie została spalona, w tym nasz hotel. W niektórych miejscach jest stopiony asfalt” – mówiła. Dodała, że w czasie ewakuacji zabrała jedynie najpotrzebniejsze rzeczy.
„Koczujemy w hotelu Rodos Palace, nie mamy pokoi, ale dzięki uprzejmości menadżera śpimy na korytarzach, dostajemy posiłki i napoje. Nie możemy się doczekać szybkiej ewakuacji do Polski. Wpisaliśmy się na listę i o każdej porze dnia i nocy jesteśmy przygotowani na wyjazd” – przekazała.
Rodos: ewakuacja ludności z powodu wymykających się spod kontroli pożarów na wyspie.
#Greece pic.twitter.com/ia3y10QQqu— Magda M (@modliszka30) July 22, 2023
W niedzielę polskie MSZ przekazało, że w związku z obecną sytuacją pożarową w Grecji MSZ oraz ambasada RP w Atenach na bieżąco monitorują sytuację i pozostają w kontakcie z polskimi turystami. Resort podkreślił, że obecnie życie obywateli polskich nie jest zagrożone.
„W związku z obecną sytuacją pożarową w Grecji MSZ oraz Ambasada RP w Atenach na bieżąco monitorują sytuację i pozostają w kontakcie z polskimi turystami. Obecnie życie obywateli polskich nie jest zagrożone. Obsługą logistyczną turystów zajmują się miejscowe służby oraz biura podróży, które są odpowiedzialne za ich pobyt w Grecji” – podkreślił resort dyplomacji w wydanym w niedzielę komunikacie.
MSZ podkreśla, że ambasada RP w Atenach przez cały czas informuje o zagrożeniach i działaniach służb miejscowych za pośrednictwem mediów społecznościowych oraz poprzez udostępniony telefon alarmowy +30 693 655 46 29.
Moi rodzicie rozpoczęli urlop na Rodos od ewakuacji z plaży w tle ich płonącego hotelu
Cali zdrowi, poza stratami bagażu ok. Z ich plaży ewakuowno 12k osób
Ale ludzi co na łodzie ewakuacyjne wrzucali zakazany bagaż (walizki itd) zamiast wpuścić kolejnych ludzi to bym maczetami
— Jakub Kosikowski (@kosik_md) July 23, 2023
Pożary na Rodos doprowadziły do największej ewakuacji w historii Grecji
Pożar na Rodos doprowadził do największej ewakuacji w historii Grecji – poinformowała w niedzielę grecka policja. Z wyspy udało się już wywieźć łodziami 3 tys. osób.
Na ulicach gromadzą się nadal duże grupy osób oczekujących na przewiezienie ich do bezpiecznych miejsc. Nie ma na razie informacji o ofiarach śmiertelnych pożarów – podaje Reuters.
Turyści chwalą mieszkańców wyspy za pomoc; sklepy nie przyjmują pieniędzy za wodę i żywność, a małe lokalne łodzie zabierają z Rodos najpierw dzieci i kobiety, a następnie wracają po mężczyzn.
Na wyspę dotarły posiłki i teraz z pożarem walczy już 250 strażaków, wspieranych z powietrza przez 15 samolotów i śmigłowców.
Polscy turyści z ewakuowanych hoteli na #Rodos zostali przewiezieni do hali sportowej w #Lalissos. Mieszkańcy przynoszą dla nich pościel, wolontariusze rozdają jedzenie. Film podesłał nasz Słuchacz, pan Jacek @RMF24pl pic.twitter.com/noxlJe1MRy
— Magda Grajnert (@MagdaGrajnert) July 23, 2023
W Atenach rząd powołał przy resorcie spraw zagranicznych specjalny sztab kryzysowy, który będzie kierował akcją ewakuacji zagranicznych turystów.
Niemiecki koncern turystyczny TUI przekazał, że odwołał do 25 lipca wszystkie loty na wyspę, a brytyjskie tanie linie lotnicze Jet2 zawiesiły niedzielne połączenia na Rodos. Również tureckie linie Corendon Airlines odwołały loty na wyspę.
Biuro odwołuje wyloty z Polski. Pożary w Grecji już w regionach turystycznych