Dzień jak co dzień? Dwóch zabitych w strzelaninie, trzeci ginie od noża

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP/Abaca
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP/Abaca
REKLAMA

We Francji porachunki band narkotykowych stały się codziennością. Walczą o terytoria, wpływy, wyrównanie rachunków. Najczęściej strzelaniny zdarzają się w Marsylii, gdzie mafie północnoafrykańskie wyparły już dawno np. rodzime mafie korsykańskie. Tego typu przemoc rozlewa się jednak po całej Francji i jest jedną z przyczyn ogólnej przemocy na przedmieściach.

Bandy narkotykowe są już tak bezczelne, że potrafiły na jednym podparyskich blokowisk wywiesić informację dla mieszkańców, że biorą ich „pod opiekę” i zapewniają bezpieczeństwo. Zdarzały się też „loterie z nagrodami” organizowane przez takie grupy, a w Marsylii pojawiały się „reklamy usług” razem z cennikami.

REKLAMA

Porachunki band dotarły jednak i na prowincję. W Evreux dwie osoby zostały zabite, jedna ranna w strzelaninie w nocy z 24 na 25 lipca. Policja poszukuje „aktywnie” dwóch osób. Ogłoszono, że było to „wyrównanie porachunków” na tle handlu narkotykami.

Do strzelaniny doszło w dzielnicy La Madeleine w Évreux. Do wykonania egzekucji na konkurencji doszło z samochodu. Według informacji ze źródeł policyjnych, w pojazd konkurencji oddano od 15 do 20 strzałów z „kałasznikowa”. Jedna z ofiar jest znana policji z handlu narkotykami.

Évreux położone jest już Normandii, w departamencie Eure. Ma 50 tys. mieszkańców, a od lat zamieszkują je w dużej mierze imigranci i ich potomkowie. Rzecz dotyczy także dzielnicy La Madelaine. W mieście dochodzi często do chuligańskich zamieszek.

Niedaleko Evreux w miasteczku La Haye-Malherbe, liczącym 1,5 tys. mieszkańców 15-latek Enzo P., został zabity nożem przez rówieśnika, który ugodził go na środku ulicy w klatkę piersiową. W miasteczku zaplanowano na środę 26 lipca „biały marsz” przed wiejskim kościołem.

Źródło: AFP

REKLAMA