Jill Biden przyleciała do Paryża z okazji powrotu USA do UNESCO. Staremu się nie chciało…

Joe Biden, Donald Trump Źródło: PAP, collage
Joe Biden, Donald Trump Źródło: PAP, collage
REKLAMA

Stany Zjednoczone opuściły UNESCO w 1984 r. pod rządami Ronalda Reagana. Ten doszedł do słusznego wniosku, że ta finansowana w większości przez jego kraj organizacja z siedzibą w Paryżu, za amerykańskie pieniądze uprawia antyamerykańską i lewicową propagandę.

USA wróciły do UNESCO w październiku 2003 r., ale z „rabatem finansowym” w płaconej składce. Waszyngton zobowiązał się jednak do całkowitej spłaty zaległości, które wynosiły 619 mln dolarów, czyli więcej niż roczny budżet UNESCO, szacowany na 534 mln dolarów.

REKLAMA

Od 2011 r. i przyjęcia Palestyny ​​do UNESCO, Stany Zjednoczone, kierowane wówczas przez Baracka Obamę, wstrzymały wpłaty na rzecz organizacji. Była to reakcja na decyzję UNESCO o wpisaniu miasta Hebron na okupowanym Zachodnim Brzegu do „światowego dziedzictwa kultury w zagrożeniu”. Trump uznał to za przejaw „antyizraelskich uprzedzeń” UNESCO.

Za Bidena, wracają. Głosowanie w sprawie powrotu odbyło się 30 czerwca i większość państw, poza Chinami i Rosją, woli mieć znowu w składkach amerykańskie pieniądze. Decyzję Bidena o powrocie opisywano w kategoriach rywalizacji o wpływy z Chinami.

W marcu szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken skarżył się, że amerykańska nieobecność w organizacji pozwoliła Chinom uzyskać większy wpływ, niż u=sa, np. w temacie sztucznej inteligencji (AI), kiedy UNESCO wydawało w 2021 roku rekomendacje etyczne.

W sumie dziesięć krajów sprzeciwiło się pod koniec czerwca amerykańskiemu powrotowi, w tym Iran, Syria, Chiny, Korea Północna, a zwłaszcza Rosja, która nawet opóxniała debaty na ten temat, nie mogąc odwrócić wyniku głosowania.

Uroczystość wciągnięci flagi USA na maszt przed siedzibą UNESCO w Paryżu, uświetnił przyjazd Jill Biden, żony amerykańskiego prezydenta. Ceremonia odbyła się we wtorek 25 lipca. Jill Biden została przyjęta przez dyrektor generalną UNESCO Audrey Azoulay.

„Kiedy znajdziemy się w tej koalicji, możemy lepiej walczyć o nasze wartości, takie jak demokracja, równość i prawa człowieka” – mówiła przy tej okazji Pierwsza Dama USA. „Jesteśmy dumni, że możemy dołączyć do UNESCO” – mówiła pani Biden, a wtórowała jej Azoulay mówiąc – „jesteśmy zaszczyceni, że możemy dzisiaj umieścić gwiaździsty sztandar na swoim miejscu”.

Jill Biden w towarzystwie córki Ashley została też wcześniej przyjęta w Pałacu Elizejskim przez pierwszą damę Francji Brigitte Macron. W środę Jill Biden uda się jeszcze na amerykański cmentarz w Bretanii, aby oddać hołd żołnierzom amerykańskim, którzy stracili życie podczas II wojny światowej. Zakończy swoją podróż po Francji na słynnym Mont-Saint-Michel, także wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i także w towarzystwie Brigitte Macron.

Źródło: France Info: AFP/ Le Figaro

REKLAMA