Owczarek Joe Bidena wielokrotnie pokąsał w Białym Domu agentów ochrony

Prezydent USA Józio Biden. Foto: White House
Prezydent USA Józio Biden. Foto: White House
REKLAMA

Pies Joe Bidena, owczarek niemiecki o imieniu „Commander” pogryzł agentów Secret Service w Białym Domu dziesięć razy w ciągu ostatnich czterech miesięcy. Za karę ma iść na dodatkowe szkolenie.

Prezydent USA Joe Biden i jego żona Jill przeprowadzili się do Białego Domu z dwoma psami. Były to owczarki niemieckie Champ i Major. Po śmierci Champa, Bidenowie nabyli nowego psa i był o właśnie „Commander”, dynamiczny i młody pies, który najwyraźniej nie lubi agentów.

REKLAMA

Na jednym z dawnych filmów widać, jak Biden wchodzi do Białego Domu ze szczeniakiem na smyczy w towarzystwie swojej żony Jill. Czworonogi „przyjaciel” Bidena najwyraźniej jest z czegoś niezadowolony lub ma republikańskie sympatie i gryzie prezydenta po łydkach.

Pies dorósł, a amerykańska prasa, powołując się na dokumenty Secret Service, donosi, że „Commander” jest zamieszany w dziesięć „incydentów” z agentami ochrony, z których w jednym przypadku ochroniarza trzeba było odwieźć do szpitala.

W tym jednym przypadku Jill Biden „nie mogła odzyskać kontroli” nad młodym psem, który rzucił się na członka tajnych służb Białego Domu. Jeden z ujawnionych maili pracownika Secret Service zawiera opinię, że „To tylko kwestia czasu, kiedy agent lub funkcjonariusz zostanie zaatakowany lub pogryziony”.

Dyrektor ds. komunikacji pierwszej damy powiedział CNN, że Biały Dom jest „wyjątkowym i często stresującym miejscem dla zwierząt domowych”. Wyjaśnił, że Bidenowie próbują coś robić i pies będzie musiał przejść szkolenie od nowa, idąc w ślady drugiego prezydenckiego psa – Majora. Major został zabrany ze schroniska. Później także przechodził szkolenie, bo ugryzł co najmniej jednego pracownika Białego Domu.

 

Źródło: AFP/ Le Figaro

REKLAMA