Zbór protestancki ostatecznie zamknął wystawę homo-obrazów zatytułowaną „Jezus kocha”

Tęczowa flaga.
Zdj. ilustracyjne. / Fot. No Revisions/Unsplash
REKLAMA

Stało się to po fali powszechnej krytyki. „Etapowanie” chrześcijan w akceptacji grzechu sodomii jeszcze czasami się nie udaje. Protestancki kościół św. Idziego w Norymberdze tymczasowo zamknął wystawę zatytułowaną „Jezus kocha” po krytyce z jaką się spotkała.

Portal dziennika „Bild” pisze w kontekście tej sprawy o „gejowskiej pornografii” w kościele i przytacza opinię jednego ze zwiedzających, który nawał ekspozycję „hańbą”. Wystawa była prezentowana od 21 lipca.

REKLAMA

Pastor Martin Brons wyjaśnił w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej kościoła: „Podejmujemy się zadania poważnego potraktowania urazów spowodowanych przez poszczególne obrazy. Jednocześnie naszym zadaniem jest również zapewnienie przestrzeni dla społeczno-politycznych i religijnych wyzwań artystycznych w kosmopolitycznym kościele kultury św. Idziego”.

Autor prac Rosa von Praunheim (właśc. Holger Bernhard Bruno Mischwitzky) jest z pochodzenia Izraelitą. To aktywista ruchu LGBT, uważany za jednego z pionierów politycznego ruchu gejowskiego i lesbijskiego w Niemczech.

Zgodnie z ulotką wystawową, ekspozycja pokazywała między innymi męskie pary, które „+odzyskały+ lub nigdy nie straciły ciała, miłości i seksualności jako życiodajnych i dających przyjemność sił istnienia”. Pod tym bełkotem kryła się jednak zwykła pornografia.

Trzy prace zostały umieszczone w chronionym obszarze za parawanem ze względu na „pokazane wyraźne czynności seksualne”. Noszą one między innymi tytuły „Papież marzy o miłości” i „Ficken fuer den Frieden” (Pieprzenie dla pokoju) – pisze „Bild”.

Źródło: PAP

REKLAMA