Francja grozi militarnym odwetem w przypadku ataku na swoich obywateli w Nigrze

Niszczenie francuskiej flagi w NIgrze screen
REKLAMA

Po zamachu stanu, objęciu władzy przez juntę wojskową i ataku na francuską ambasadę w Nigrze, Paryż reaguje w mocnym tonie. Pałac Elizejski ostrzega nowe władze w Niamey, że „prezydent nie będzie tolerował żadnego ataku na Francję i jej interesy”.

Francja zareaguje „natychmiast i odpowiednio” także w przypadku ataku na jej obywateli, którzy pozostają jeszcze w Nigrze. Pałac Elizejski zapowiedział także wsparcie „wszystkim inicjatywom regionalnym” w celu przywrócenia porządku i powrotu do władzy obalonego prezydenta Mohameda Bazouma.

REKLAMA

Sytuacja zaostrza się z godziny na godzinę. Rankiem tysiące ludzi demonstrowało przed ambasadą Francji w Niamey i usiłowało szturmować budynek. Wznosili hasła prorosyjskie i antyfrancuskie. Ostatecznie tłum został rozpędzony przez wojsko, które użyło gazu łzawiącego. Z budynku zerwano tablicę z napisem „Ambasada Francji w Nigrze”, wywieszono na nim flagę Rosji, a budynek usiłowano podpalić.

Demonstracja rozpoczęła się marszem w kierunku Zgromadzenia Narodowego. Zorganizował go ruch obywatelski M62, który już wcześniej protestował m.in. przeciwko operacji Barkhane i obecności armii francuskiej na Sahelu. Atakowano obecnych na miejscu dziennikarzy francuskich.

Według Quai d’Orsay w Nigrze przebywa obecnie od 500 do 600 obywateli Francji. Jest tu także około 1500 francuskich żołnierzy. Kraje Afryki Zachodniej zwołały na niedzielę 30 lipca spotkania w Abudży na „nadzwyczajnym szczycie”, aby ocenić sytuację po przewrocie wojskowym i wprowadzić ewentualne sankcje. Po Mali i Burkina Faso, Niger jest trzecim krajem w regionie, który od 2020 r. przeżywa zamachu stanu.

 

Źródło: AFP

REKLAMA