Szarańcza zaatakowała Chorwację. Turyści zamykają się w hotelach

Flaga Chorwacji.
Flaga Chorwacji. / Foto: Pixabay
REKLAMA

Chorwacja, która jest niezwykle popularny kierunkiem turystycznym dla Polaków, mierzy się z ogromnym problemem szarańczy. Owady sieją panikę wśród turystów nawet w dużych miastach jak Split.

Chorwacja w niektórych regionach wygląda w tym momencie jak Egipt za czasów plag, które Bóg zesłał na Egipcjan przed exodusem Żydów.

REKLAMA

Olbrzymie owady sieją panikę wśród turystów – na przykład w niezwykle popularnym turystycznie mieście, jakim jest Split.

„Znalazłem je na balkonie i w sklepie obok domu. Są ogromne, wręcz gigantyczne, pełno ich na całej ulicy. Zgłosiliśmy to lokalnym władzom” – relacjonuje w sieci jednak z turystek, która akurat wyjechała tam na urlop.

Mieszkańcy Splitu oraz osoby, które przyjechały tu na urlop, zamykają się w domach, szczelnie zamykając okna. Jest to wyjątkowo uciążliwe – nie tylko ze względu na to, że traci się czas, który można było poświęcić na zwiedzanie, ale także z powodu wysokich temperatur panujących w mieście.

Tymczasem miasto nie traktuje problemu poważnie, bo teoretycznie szarańcza nie stanowi zagrożenia dla ludzi w obszarze miejskim.

Insekty są utrapieniem dla rolników, którym niszczą uprawy, ale dla ludzi i zwierząt nie są groźne. Jeśli więc ktoś w tym okresie wybiera się do Chorwacji, a w szczególności w okolice Splitu, to musi być przygotowany na spotkanie z ogromnymi owadami.

REKLAMA