Śląsk. Śmierć na basenie. Kobieta zasłabła, a za chwilę jej serce się zatrzymało

Wypoczynek przy hotelowym basenie. / Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Basen. / Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

Na terenie Parku Wodnego w Tychach na Śląsku doszło do tragedii. W jednym z basenów zasłabła kobieta. Chwilę później doszło u niej do zatrzymania akcji serca. Pomimo reanimacji nie udało się jej uratować.

Do zdarzenia doszło 2 sierpnia po południu. – Zgłoszenie na numer alarmowy wpłynęło około godziny 15.20. Treść wezwania mówiła o 67-letniej kobiecie, która zasłabła w basenie i potrzebuje pomocy medycznej – informuje mł. asp. Paulina Kęsek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tychach.

REKLAMA

Dziennik Zachodni donosi, że kobieta zasłabła i wpadła do basenu. Zostało to natychmiast zauważone przez ratowników wodnych, którzy przystąpili do akcji ratunkowej.

– Ratownicy wodni wyciągnęli z wody kobietę i przeprowadzili ja do pokoju medycznego. Kilka chwil później doszło do zatrzymania krążenia. Wodniacy natychmiast podjęli akcję ratowania życia. Służby medyczne były już w drodze, dodatkowo wezwano załogę Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – relacjonuje rzeczniczka tyskiej policji.

– Wezwanie otrzymaliśmy o godzinie 15.45. Po przybyciu na miejsce zastaliśmy akcję reanimacyjną. Natychmiast nasz zespół przejął resuscytację, niestety nie udało się przywrócić czynności życiowych ratowanej kobiety. Zmarła na skutek nagłego zatrzymania akcji serca – informują ratownicy LPR.

Teraz sprawę będzie wyjaśniać prokuratura. – Z uwagi na to, że doszło do zdarzenia śmiertelnego, na miejsce został wezwany prokurator. Dalsze czynności wyjaśniające w sprawie będą się odbywały pod jego nadzorem – przekazuje oficer prasowa Kęsek.

REKLAMA