Miasto skazane za wprowadzenie zakazu noszenia burkini na plaży

Muzułmanka w burkini na basenie. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: PAP/EPA
Przyjdzie chodzić na basen w takich strojach? Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: PAP/EPA
REKLAMA

Miasto Frejus wydało dekret zakazujący noszenia na miejskiej plaży islamskiego „stroju kąpielowego” – burkini. Dekret zaskarżyła lewacka Liga Praw Człowieka. Sąd nie tylko zakaz miejski zawiesił, ale dodatkowo skazał miasto na grzywnę w wysokości 3000 euro.

Fréjus to 50-tysięczne miasto na południu Francji w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże, w departamencie Var. Merem miasta jest od 2014 roku David Rachline, polityk Frontu Narodowego, a później Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.

REKLAMA

Zgodnie z programem swojej partii, Rachline usiłuje walczyć z islamizacją Francji. Dekret o zakazie pojawiania się na miejskich plażach wydał 2 sierpnia. Po skardze LDH, już w sobotę 5 sierpnia sąd administracyjny w Tulonie jego dekret zawiesił, a kobiety ubrane w burkini znów mogą pływać na plażach Fréjus.

Mer David Rachline skomentował wyrok sądu tym, że jest to decyzja „sprzeczna z interesem ogólnym”, „podstawowymi zasadami higieny” oraz bezpieczeństwem mieszkańców Fréjus. Wyjaśniał, że wprowadzony zakaz burkini i innych „obszernych strojów” miał „ułatwiać akcje ratowników w przypadku utonięć”.

Liga Praw Człowieka wygrała sprawę, a miasto zostało zobowiązane do zapłacenia stowarzyszeniu kwoty 3000 euro. Mer zapewnia, że będzie nadal bronił „mieszkańców gminy Fréjus przed islamistycznym komunitaryzmem i przed wszystkim, co jest sprzeczne z fundamentalną republikańską zasadą świeckości przestrzeni publicznej”.

To nie pierwszy taki wyrok. W maju 2022 r. we Frejus zakazano noszenia burkini na basenach miejskich i na miejskich plażach. Wówczas sąd administracyjny też ten dekret zawiesił.

Źródło: BFM TV/ Valeurs

REKLAMA