W kuluarach huczy od plotek. PSL potajemnie dogaduje się z PiS-em?

Władysław Kosiniak-Kamysz.
Władysław Kosiniak-Kamysz. / foto: PAP
REKLAMA

Wirtualna Polska dowiedziała się nieoficjalnie, że Prawo i Sprawiedliwość i Polskie Stronnictwo Ludowe prowadzą zakulisowe rozmowy koalicyjne. Obecni koalicjanci ludowców nie wierzą w te doniesienia.

– Pojawiają się różne informacje, m.in. ze strony Andrzeja Stankiewicza o tym, że liderzy PSL, z Piotrem Zgorzelskim na czele, utrzymują poufne kontakty z premierem Mateuszem Morawieckim i na poważnie biorą pod uwagę taki scenariusz, żeby wejść po wyborach w koalicję z PiS. Oczywiście o ile partia Kaczyńskiego utrzyma trzecią kadencję. Gdy pani słyszy te doniesienia, to co pani myśli? –
mówił w rozmowie z Joanną Muchą z Polski 2050 dziennikarz Wirtualnej Polski Michał Wróblewski.

Polityk z obozu Szymona Hołowni nie wierzy w te doniesienia. Mucha co prawda bardziej je wypiera je, niż dementuje, więc trudno po jej słowach stwierdzić, czy takie rozmowy mają miejsce na poważnie, czy nie.

– Nie wierzę. Najnormalniej w świecie nie wierzę. Mam przeczucie, że może być tak, że są jakieś środowiska, osoby, którym zależy na tym, aby tego rodzaju informacje przekazywać dziennikarzom –
odparła Mucha.

REKLAMA

– Dlaczego nie wierzę? Z prostego powodu. Gdyby PSL chciało dogadywać się z PiS, to było, szczególnie w tej kadencji było ku temu wiele okazji. Gdy np. bardzo słaby był Zbigniew Ziobro i mówiło się o tym, że PiS szuka nowego koalicjanta, jakiejś podmianki na fotelu koalicjanta. Z tego co wiem PSL nigdy nie traktował poważnie takiego scenariusza. Nawet jeżeli jakieś rozmowy zdarzyły się po drodze, taki scenariusz nie był poważnie brany pod uwagę – przekonuje parlamentarzystka.

REKLAMA