
Jakub Kulesza, wiceprezes partii Wolnościowcy, zareagował na słowa ministra rolnictwa. Robert Telus będzie musiał się teraz ostro tłumaczyć, albo się ośmieszy i okaże się, że kłamał.
„Szanowny Panie ministrze Robercie Telusie, W Międzynarodowy Dzień Piwa w dniu 4 sierpnia br. w Polskim Radiu stwierdził Pan, że koncerny piwne chrzczą piwo dolewając do niego alkohol” – napisał do ministra rolnictwa za pośrednictwem mediów społecznościowych wiceprezes Wolnościowców Jakub Kulesza.
Wolnościowiec chce sprawdzić, czy pisowski polityk wie, o czym mówi, czy też rzuca oskarżenia wyssane z palca.
„Wiele osób zorientowanych w branży browarniczej uważa to za totalną bzdurę wskazując choćby, że każdy kto ma elementarne pojęcie o produkcji piwa wie, że taki proceder byłby nieopłacalny ekonomicznie. Specjaliści wskazują, że występujący czasami aromat etanolu w piwach koncernowych może wynikać z używania przy ich produkcji składników niesłodowanych np. syropu glukozowo-fruktozowego” – pisze polityk z partii Artura Dziambora.
„Proceder dolewania spirytusu do piwa byłby nie tylko nieopłacalny ekonomicznie, ale także trudny do ukrycia i po prostu ryzykowny z uwagi na grożące konsekwencje z tytułu popełnienia przestępstwa skarbowego przeciwko obowiązkom celnym. Takie działanie z pewnością nie ubiegłoby kontrolom urzędów celno-skarbowych, których obowiązkiem jest kontrolowanie obrotu wyrobami spirytusowymi” – zauważa wolnościowiec.
„Ja na potrzeby niniejszej interpelacji postanowiłem jednak założyć, że Pan minister ma dowody na swoją tezę. Wszak w przeciwnym razie wyszedł by Pan minister na człowieka zupełnie niepoważnego, nie nadającego się do pełnienia funkcji ministra rolnictwa” – pisze dalej Kulesza.
„Już nie chodzi nawet o to, że wyszłoby, że nie ma Pan pojęcia jak jest produkowane piwo. Wszak niejednokrotnie politycy wykazują skłonności do zachowania typu nie znam się, to się wypowiem” – czytamy.
Kulesza zauważa, że „nieprawdziwość stwierdzenia o dolewaniu spirytusu do piwa oznaczałaby złamanie przez Pana ministra prawa poprzez naruszenie dóbr osobistych koncernów piwnych w Polsce„.
„W efekcie naraziłoby to Skarb Państwa na roszczenia odszkodowawcze oraz obniżyłoby wiarygodność Polski jako miejsca do inwestycji. Wszak nie sprzyja przyciąganiu inwestorów sytuacja, w której minister rządu bezpodstawnie oskarża przedsiębiorców o popełnienie przestępstwa skarbowego polegającego na nielegalnym sprzedawania wyżej opodatkowanych wyrobów spirytusowych jako niżej opodatkowanego piwa” – pisze wolnościowiec.
„Z drugiej strony potencjalna prawdziwość twierdzenia o dolewaniu spirytusu wskazywałaby, że Krajowa Administracja Skarbowa nie wypełnia należycie swoich obowiązków w zakresie kontroli obrotu spirytusem i wyrobami spirytusowymi, co skutkowałoby uszczupleniem Skarbu Państwa z tytułu pobierania niższej stawki akcyzowej. Panu, jako urzędnikowi państwowemu, groziłaby z kolei odpowiedzialność karna w związku z niezawiadomieniem o przestępstwie stosownych organów ścigania” – dodaje poseł.
„Mając na uwadze powyższe chciałbym dać szansę Panu ministrowi do udowodnienie swojej tezy i pokazania, że pański wypowiedzi podparte są jakimikolwiek faktami. Dlatego też zwracam się z następującymi pytaniami:
1. W ilu browarach w latach 2015-2023 r. przeprowadzone kontrole wykazały proceder dolewania etanolu do piwa przy jego produkcji?
2. W których browarach w latach 2015-2023 r przeprowadzone kontrole wykazały proceder dolewania etanolu do piwa przy jego produkcji?
3. Mając przekonanie o dolewaniu przez koncerny spirytusu do piwa, czy pan Minister zgłosił do organów ścigania podejrzenie popełnienia przestępstwa?”.
Do swojego wpisu poseł Wolnościowców dołączył link do swojej interpelacji.
Szanowny Panie Ministrze @RobertTelus,
W Międzynarodowy Dzień Piwa w dniu 4 sierpnia br. w Polskim Radiu stwierdził Pan, że koncerny piwne chrzczą piwo dolewając do niego alkohol.
Wiele osób zorientowanych w branży browarniczej uważa to za totalną bzdurę wskazując choćby, że… pic.twitter.com/EtuTLnfGmL
— Jakub Kulesza (@Kulesza_pl) August 8, 2023