Skazany za poważne przestępstwa więzień uznał, że jest kobietą i został przeniesiony do żeńskiego bloku a tam…

Więzienie.
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pexels
REKLAMA

Więzień pochodzenia bułgarskiego, który w Alicante odbywa karę wieloletniego pozbawienia wolności za liczne rozboje, kradzieże i porwania, postanowił skorzystać z prawa o samostanowieniu płci, które weszło z życie w Hiszpanii w marcu br. Biologiczny mężczyzna zdeklarował niezgodność płci z odczuwalną i określił się jako transpłciowa kobieta. Po wybraniu sobie imienia znanej hiszpańskiej piosenkarki zażądał przeniesienia do zakładu karnego dla kobiet. Historię opisał hiszpański dziennik “Okdiario”.

Dyrekcja zakładu karnego spełniła życzenie więźnia, wskazując na „zamęt prawny” i brak jasnej procedury postępowania w takich przypadkach.

REKLAMA

W pawilonie dla kobiet więzień ujawnił, że jest kobietą transpłciową o orientacji homoseksualnej. Nawiązał kontakt z jedną z więźniarek, która wkrótce poinformowała dyrekcję, że jest w ciąży.

„W więzieniu wszyscy kąpali się razem pod prysznicami – biologiczne kobiety z transseksualnymi i uprawiali seks” – powiedziały źródła więzienne „Okdiario”.

Więźniarka początkowo chciała usunąć ciążę, ale później zdecydowała się na jej utrzymanie. Transseksualna teraz partnerka kobiety została przeniesiona do zakładu karnego dla mężczyzn.

Po tym incydencie dyrekcja zakładu karnego zdecydowała o ustanowieniu dwóch zmian pod prysznicami dla uniknięcia kontaktów seksualnych między osobami deklarującymi się trans i więźniarkami – kobietami biologicznymi.

W hiszpańskich zakładach karnych dochodzi do sytuacji „zamętu prawnego” w związku z obowiązującą od marca br. ustawą dotyczącą osób transpłciowych. Ustawę przeforsowała radykalna lewica ze współrządzącej partii Podemos.

Na mocy nowego prawa każdy, kto ukończył 16 lat może zmienić płeć bez wcześniejszego orzeczenia sądu i terapii hormonalnej. Wystarczy deklaracja własna o płci odczuwanej, odmiennej od biologicznej, wypełnienie formularza, dowód osobisty i świadectwo urodzenia. Cała procedura trwa najwyżej cztery miesiące. Zakłady karne wskazują na brak procedury postępowania w przypadku więźniów, którzy decydują się na zmiany płci w trakcie odbywania kary.

(PAP)

REKLAMA