Niemcy prowadzą tajne rozmowy. Dadzą TO Ukraińcom?

Flagi Niemiec i Ukrainy. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay (kolaż)
Flagi Niemiec i Ukrainy. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay (kolaż)
REKLAMA

Media donoszą, że Niemcy zamierzają zgodzić się na dostarczenie Ukraińcom pocisków dalekiego zasięgu. Żądają jednak, by zostały one zaprogramowane tak, by nie doleciały do terytorium Federacji Rosyjskiej.

O sprawie pisze niemiecki „Der Spiegel”, który powołuje się na swoje źródła. Według tego medium rząd federalny potajemnie rozmawia ze zbrojeniówką o dostarczeniu Ukraińcom pocisków dalekiego zasięgu Taurus.

REKLAMA

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz chce jednak, aby pociski zaprogramowano tak, by uniemożliwić Kijowowi uderzenie na terytorium Rosji inne niż bezprawnie okupowany Krym.

Minister obrony RFN Boris Pistorius miał już zwrócić się do producenta rakiet Taurus o zaprogramowanie w nich odpowiedniego ograniczenia.

Wcześniej, jak podaj „Der Spiegel”, Niemcy uzależniały decyzję o przekazaniu Ukrainie pocisków od tego, czy Stany Zjednoczone oddadzą Kijowowi swoje rakiety dalekiego zasięgu ATACMS.

Teraz jednak dla kanclerza Scholza ważniejsze jest to, czy przekazane rakiety nie będą mogły dosięgnąć Federacji Rosyjskiej. Jeżeli ten warunek zostanie spełniony, to Berlin jest gotów przekazać Taurusy niezależnie od decyzji Waszyngtonu.

REKLAMA