Gorąca dyskusja w TVN24. Tyszka: Wyzbyliśmy się sprzętu i mamy tylko obietnice, a inni dostali gotówkę i sprzęt

Stanisław Tyszka oraz Piotr Marciniak.
Stanisław Tyszka oraz Piotr Marciniak. / Fot. Kawa na Ławę/TVN24/screen (kolaż)
REKLAMA

Przedstawiciel Konfederacji, poseł Stanisław Tyszka, był gościem w programie „Kawa na Ławę″. Tam skomentował wtorkową defiladę z okazji Święta Wojska Polskiego, a także ocenił sposób polskiej pomocy Ukrainie.

Jednym z tematów poruszanych W niedzielnym programie TVN24, „Kawa na Ławę″, w którym pojawił się przedstawiciel Konfederacji, była zbliżająca się wielkimi krokami defilada wojskowa, którą zaplanowano na wtorek (15 sierpnia).

REKLAMA

Ma ona stanowić kulminację trwających od soboty obchodów Święta Wojska Polskiego. Parada przejdzie warszawską Wisłostradą, ma w niej wziąć udział ok. 2000 żołnierzy, ok. 200 sztuk sprzętu bojowego, a także niemal setka statków powietrznych. W nocy z soboty na niedzielę odbyła się próba generalna przed defiladą; wcześniej, w sobotę, na niebie nad Warszawą ćwiczyli wojskowi piloci.

Tyszka o defiladzie i pomocy Ukrainie

Stanisław Tyszka z Konfederacji przypomniał, że w ostatnich latach nie organizowano defilad, ale zupełnie inaczej ma się sprawa w roku wyborczym. Jego zdaniem jest „chyba oczywiste”, że wydarzenie ma kontekst kampanijny.

To, co Konfederacja powtarza od początku, to jest to, że jeżeli my chcemy pomagać Ukrainie, a chcemy, to powinniśmy pomagać z głową. Natomiast my się w ciągu ostatniego półtora roku w bardzo dużym stopniu rozbroiliśmy – powiedział b. wicemarszałek Sejmu.

Wyzbyliśmy się starego sprzętu – wtrącił redaktor Piotr Marciniak.

Nie, nie do końca – odparł Tyszka. – Państwa zachodnie przekazują rzeczywiście sprzęt z rezerw, a my przekazujemy sprzęt, który służył, który był w naszych jednostkach. Mówię o czołgach na przykład.

Ale może i tak się to opłaca, bo to jest w naszej obronie, tak? To są nasze przedpola, Ukraina – twierdził prowadzący program.

Okej. Tylko, że naszym obowiązkiem, jako przedstawicieli narodu, jest to, żeby cały czas Polacy czuli się bezpiecznie – podkreślił Tyszka.

A nie czują się? – dopytywał redaktor TVN24.

Dzieją się różne rzeczy za naszymi wschodnimi granicami, również na Białorusi. Mówię o tej sytuacji z grupą Wagnera ostatnio itd. Konfederacja powtarza, że należy prowadzić politykę zbrojeniową, należy się zbroić, ale należy prowadzić ją roztropnie – odpowiedział przedstawiciel Konfederacji.

Jego zdaniem zamówienia, które mamy „są bardzo nietransparentne, nie wiadomo do końca jak to wygląda, te gigantyczne długi zaciągane w Korei, Polacy powinni wiedzieć o szczegółach tych zamówień”.

Wskazał także na to, że „mamy tę lukę paroletnią, zanim dotrą te zamówienia, a my się pozbyliśmy na rzecz Ukrainy sprzętu”. – I teraz uwaga: nasi sąsiedzi, Czesi, Słowacy, również przekazywali sprzęt, tylko, że oni robili to roztropnie – powiedział.

Dostawali ekwiwalent od naszych sojuszników zachodnich, przede wszystkim od Stanów Zjednoczonych. Dostawali albo pieniądze albo sprzęt – podkreślił Tyszka.

My też mamy różne obietnice z tym związane – wtrącił redaktor Marciniak.

My mamy tylko obietnice, a oni mają gotówkę i sprzęt – stwierdził poseł Konfederacji.

W tym momencie do głosu dostał się poseł Horała z PiS-u, który stwierdził, że to nieprawda. – Mamy 150 Abramsów w bardzo dobrej konfiguracji ze stanu piechoty morskiej – powiedział.

Za które płacimy, a Czesi i Słowacy dostają – odparł Tyszka.

Płacimy ułamek ich wartości – twierdził Horała. Następnie wiceminister funduszy i polityki regionalnej zapytał: „Czy lepsza sytuacja dla Polski jest taka jak obecnie, czy taka gdybyśmy te wszystkie nasze stare czołgi, transportery zachowali, a Ukraina by upadła i wojska rosyjskie były na naszej granicy?”. Zdaniem Tyszki „to jest demagogia”.

REKLAMA