Petru nie wystartuje do Senatu. Wszystko przez Mentzena. „Chcę z nim walczyć – twarzą w twarz”

Sławomir Mentzen, Ryszard Petru Źródło: YouTube / RMF FM
Sławomir Mentzen, Ryszard Petru Źródło: YouTube / RMF FM
REKLAMA

Kolejny niespodziewany zwrot w trwającej już oficjalnie kampanii wyborczej. Ryszard Petru oświadczył, że nie wystartuje do Senatu. Chce się bowiem zmierzyć ze Sławomirem Mentzenem.

Przypomnijmy, że to niejedyny wyborczy zwrot w ostatnim czasie. W środę przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk poinformował, że wspólnie z KO w najbliższych wyborach wystartują Michał Kołodziejczak z Agrounii oraz były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

REKLAMA

Sensacyjny zwrot wyborczy. Tusk zdradził, kto wystartuje wspólnie z KO

W czwartek portal 300polityka.pl ujawnił natomiast, że – zgodnie z oświadczeniem, „jakie widziała 300POLITYKA” – Ryszard Petru nie wystartuje w najbliższych wyborach do Sejmu. Zamiast tego polityk „zaoferował” swój start do Sejmu „tam, gdzie będzie startował Sławomir Mentzen”.

„Nie będę startował do Senatu z okręgu, w którym rozgrywane są wprawdzie sprawy ważne, ale walka ma tam wyłącznie znaczenie lokalne. Oferuje mój start do Sejmu tam, gdzie będzie startował Sławomir Mentzen” – napisał Petru w cytowanym przez portal oświadczeniu.

„Chcę z nim walczyć – twarzą w twarz. Po to aby przekonać jak największą cześć obecnych wyborców Konfederacji. Wyborców, którzy są przez to ugrupowanie po prostu oszukiwani” – twierdził dalej.

„Sondaże opozycji stoją. Do wygranej potrzebna jest nowa strategia i nowe otwarcie. Dziś polską racją stanu jest wygranie z PiS i zatrzymanie Konfederacji” – dodał Petru.

„Partie te zawarły na naszych oczach faktyczny rozejm i idą ramię w ramię po władzę. A ja nie chcę żyć w kraju czarno-brunatnym. Walczę z Konfederacją nie dlatego, że idea liberalizmu może mieć wkrótce twarz ministra finansów Pana Mentzena” – grzmiał.

REKLAMA