Słynna BB mówi, że Macron to „totalne fiasko”, a ekolodzy to „oszuści”

Brigitte Bardot/Fot. screen YouTube/LCI
Brigitte Bardot/Fot. screen YouTube/LCI
REKLAMA

Dawna gwiazda kina wróciła do „spotkań” z prezydentami Republiki Francuskiej. Brigitte Bardot, symbol kina francuskiego lat 60., później także działaczka na rzecz ochrony praw zwierząt. Nie ma specjalnej litości dla obecnego prezydenta Emmanuela Macrona.

Jej zdaniem nie działa wystarczająco dla „sprawy zwierząt”. Bardot idzie w swoim „animalizmie” zawsze pod prąd politycznej poprawności. Ze względu na okrucieństwo uboju autorytarnego krytykowała już muzułmanów i żydów. Zakwalifikowano ją nawet do „nacjonalistów”.

REKLAMA

Teraz zabrała się za Macrona o według niej, polityka w dziedzinie ochrony praw zwierząt jest dla władzy „piątym kołem u prezydenckiej karety”. BB udzieliła wywiadu tygodnikowi „Le Point”, w którym opowiada o swojej walce o „dobrostan zwierząt”.

Nie przebierała w słowach w odniesieniu do głowy państwa: „Macron to totalne fiasko”. Brigitte Bardot spotkała się z prezydentem w 2018 roku i mówi, że wówczas „była zaskoczona jego powagą i uwagą, jaką poświęcał wszystkim poruszanym przez nas tematom”.

Namawiała go do zakazu uboju koni. Podobno Macron był zdziwiony, że w jego kraju je się koninę.„Nie wiedział, że zabijamy 5000 koni, aby je zjadać” – opowiadała aktorka „Le Point”. Tymczasem kilka tygodni po tej rozmowie, Macron podjął na audiencji także myśliwych i także złożył im obietnice.

Wynurzenia aktorki są o tyle ciekawe, że miała ona kontakt z kilkoma prezydentami i okazuje się, że styl ich władzy niezbyt się zmienił. Najwyżej ocenia Valérego Giscarda-d’Estainga, który był „bardziej dostępny” i „przechodził od razu do sedna sprawy, starając się temat uporządkować”. Z Kolei Jacques Chirac był tym prezydentem, który „obiecywał najwięcej, ale nigdy, niczego nie dotrzymał”. „Był uroczy, nazywał mnie „łanią” i wysyłał urocze słówka”, ale niczego nie zrobił – dodaje Bardot.

Brigitte Bardot pozostaje osobą oryginalną. W wywiadzie z nią jest też ocena ruchów ekologicznych. Mówi krótko – „Nie mów mi o ekologach! To oszuści, po których niczego nie należy oczekiwać. (…) Zajmują się wszystkim, oprócz ekologii – polityką, wymuszaniem, atakują energetykę jądrową, czy arcydzieła muzealne, ale nie obchodzi ich los planety, ani los zwierząt”.

Źródło: Le Point

REKLAMA