Warzecha OSTRO o dymisji Niedzielskiego. „Odejście, mam nadzieję, że w wieczny polityczny niebyt” [VIDEO]

Łukasz Warzecha i Adam Niedzielski / Foto: screen YouTube/Łukasz Warzecha / PAP (kolaż)
Łukasz Warzecha i Adam Niedzielski / Foto: screen YouTube/Łukasz Warzecha / PAP (kolaż)
REKLAMA

W najnowszym videoblogu publicysta Łukasz Warzecha skomentował m.in. dymisję Adama Niedzielskiego ze stanowiska ministra zdrowia. Przypomniał jego „zasługi”.

W jednym z rozdziałów videobloga Warzecha mówił m.in. „na temat odejścia, mam nadzieję, że w wieczny polityczny niebyt, pana ministra Adama Niedzielskiego”. W ocenie publicysty dymisja ta była „dziwna” i „nie przynosi, mu przynajmniej, żadnego poczucia satysfakcji”. Wyjaśnił, dlaczego.

REKLAMA

Warzecha wskazał, że cała ta sprawa budzi u niego „intensywny niesmak” i to „na wielu poziomach”. Jak przypomniał, ostatecznie przyczyną dymisji Niedzielskiego było ujawnienie przez niego informacji o recepcie jednego z poznańskich lekarzy.

– Oczywiście, złamał w ten sposób prawo, ja nie mam żadnych wątpliwości. Tylko problem polega na tym, że wtedy dopiero oburzyły się strasznie różne organizacje establishmentu lekarskiego, że to jest uderzenie w lekarzy, że to jest skandal – wskazał.

– Te same organizacje, które nie tylko siedziały cichutko, ale które w czasie pandemii, kiedy pan minister robił różne absolutnie skandaliczne rzeczy, były zachwycone i klaskały uszami, byle dostać dodatki covidowe (…) – podkreślił.

„Zasługi” Niedzielskiego

Dalej przypomniał też o „zasługach” Niedzielskiego, zaznaczając na wstępie, że jego szefem był „Gierek 2.0” – premier Mateusz Morawiecki. Jak zaznaczył, zdecydowaną większość rozporządzeń covidowych sygnował właśnie szef rządu warszawskiego i to on odpowiada za łamanie prawa w tym zakresie.

– Ustawienie służby zdrowia niemal wyłącznie na walkę z wiadomym wirusem, co doprowadziło prawdopodobnie setki tysięcy ludzi do albo pogorszenia się stanu zdrowia albo wręcz do śmierci. Tych ludzi, którzy nie mieli „szczęścia” być zarażeni tą najmodniejszą chorobą, tylko chorowali na coś innego, już o takich rzeczach jak zawalenie się np. diagnostyki nowotworowej, nie mówię – wyliczał „zasługi” Niedzielskiego Warzecha.

– Druga sprawa, zamknięcie szkół w sumie na 234 dni. Gigantyczne szkody psychologiczne, edukacyjne. Prawdopodobnie w wielu przypadkach nie do odrobienia – dodał.

– Uniemożliwienie funkcjonowania przedsiębiorcom, ogromne straty, zniszczone, zamknięte firmy i w konsekwencji 200 miliardów zł wrzucone w gospodarkę, które oczywiście nakręciły nam potem inflację, w ramach tarcz (tzw. antykryzysowych – przyp. red.). Pamiętajmy o tym, że jak dziś PiS nam mówi „ale trzeba było pomóc przedsiębiorcom”, trzeba było pomóc, dlatego żeście najpierw uniemożliwili im działanie. To była pierwotna przyczyna – przypomniał.

– Kolejna rzecz: popieranie i współtworzenie (…) rozporządzeń, które łamały prawo i łamały prawa obywateli. To są bezprawnie nakładane grzywny, mandaty, to są godziny spędzone przez ludzi w sądach, które też kosztują i można je przeliczyć na pieniądze – zaznaczył.

– Wypromowanie lekarzy zamordystów, którzy obsiedli pana ministra i próbowali rządzić krajem w wiadomym czasie. I nagonka na lekarzy, którzy mieli inne zdanie – mówił dalej publicysta.

– I wreszcie uczestnictwo w transakcji kupna 200 milionów szczepionek dla Polski, co jest po prostu marnotrawstwem publicznych pieniędzy i przynajmniej za to pan minister Niedzielski powinien się znaleźć w prokuraturze, a być może jeszcze za wiele innych rzeczy – powiedział.

Kto za to odpowiada?

Warzecha ocenił, że „dymisja pana Niedzielskiego niczego nie załatwia, zwłaszcza że (…) ona się nie łączy z żadną autorefleksją ani żadnymi przeprosinami ze strony tej władzy”.

– O tym nie można zapominać. To był czas absolutnie fatalny. To był czas wzlatującej w niebo głupoty i bezsensu, a jednocześnie był to czas bezprecedensowego łamania praw obywatelskich. Firmował to swoją twarzą pan Adam Niedzielski, ale formalnie rzecz biorąc odpowiada za to pan premier Morawiecki, a politycznie rzecz biorąc odpowiada za to również Jarosław Kaczyński. A w dużej mierze także odpowiada za to pan prezydent Andrzej Duda, który milczał wtedy na temat wszelkich nadużyć, do jakich dochodziło – podsumował Łukasz Warzecha.

REKLAMA