Szef izraelskiej marynarki wojennej, kontradmirał David Saar Salama, zawiesił w czwartek w obowiązkach kontradmirała Ofera Dorona, który zapowiedział wcześniej w tym miesiącu, że nie będzie już stawiał się do służby ochotniczej w proteście przeciwko kontrowersyjnym planom rządu dotyczącym reformy systemu sądownictwa.
Na początku sierpnia dziennik „Haaretz” poinformował, że kontradmirałowie Ofer Doron i Eyal Segev, którzy pełnią funkcje szefów sztabu operacyjnego i są zastępcami Salamy, ogłosili, że zakończą ochotniczą służbę rezerwy, wyjaśniając, że nie chcą być częścią „dyktatury”.
– Moje wartości nie pozwalają mi służyć w armii będącej częścią dyktatury – napisał generał Doron do szefa izraelskiej marynarki wojennej. Izraelskie media podały, kolejny kontradmirał został wezwany na „rozmowę z dowództwem” z powodu podobnego sprzeciwu.
W ostatnich tygodniach szef sztabu Sił Obronnych Izraela generał Herci Halevi, szef Sił Powietrznych generał Tomer Bar i inni wysocy przedstawiciele organizacji bezpieczeństwa ostrzegali, że protesty rezerwistów mają coraz bardziej negatywny wpływ na gotowość bojową armii, co spotkało się z krytyką ze strony premiera Benjamina Netanjahu oraz innych członków rządzącej koalicji.
W ramach protestu wobec forsowanych przez rząd Netanjahu zmian w sądownictwie tysiące żołnierzy rezerwy ogłosiło, że nie będą stawiać się do ochotniczej służby, a pod koniec lipca 1142 rezerwistów izraelskich sił powietrznych, w tym ponad 400 pilotów, wystosowało list, w którym ogłosiło, że zawiesza swoją służbę w proteście przeciwko forsowanej reformie. Połowa izraelskich pilotów wojskowych to rezerwiści, a ich absencja jest postrzegana jako zagrożenie dla obronności kraju.