Afera wokół Campusu Trzaskowskiego. „Nie będziemy narzędziem partyjnej walki o władzę”

Rafał Trzaskowski / Foto: PAP
Rafał Trzaskowski / Foto: PAP
REKLAMA

Afera wokół wydarzenia Campus Polska Przyszłości. Z udziału w nim zrezygnowali przedstawiciele organizacji Wschód.

Podczas zbliżającego się Campusu Polska Przyszłości nie odbędzie się panel „symetrystów”. Organizatorzy odwołali debatę po krytycznych wobec niektórych zwolenników PO wypowiedziach jednego z panelistów, dziennikarza Grzegorza Sroczyńskiego. To zaś pociągnęło za sobą dalsze konsekwencje.

REKLAMA

O wycofaniu panelu „symetrystów” z programu Campus Polska Przyszłości poinformował w czwartek na Facebooku Marcin Meller, który miał poprowadzić wydarzenie. W dyskusji mieli uczestniczyć dziennikarze: Dominika Sitnicka, Grzegorz Sroczyński oraz Jan Wróbel.

„W największym skrócie: zadzwonili do mnie organizatorzy Campusu z pytaniem czy mogę poprowadzić panel bez Grzegorza Sroczyńskiego. Odpowiedziałem, że nie ma takiej możliwości. W związku z czym usłyszałem, że zaproszenie zostaje wycofane” – relacjonował Meller.

Niektóre media szukają uzasadnienia usunięcia panelu „symetrystów” z programu Campusu w jednej z ostatnich wypowiedzi Grzegorza Sroczyńskiego, byłego dziennikarza TOK FM. Gazeta.pl przypomina, że dziennikarz w audycji „Świat się chwieje” nazwał działania radykalnych zwolenników Platformy Obywatelskiej „Silnych razem” mianem kundelków.

– Im (Platformie Obywatelskiej – przyp. red.) się wydaje, że to środowisko (Silni Razem – przyp. red.) coś im robi, a nic im nie robi poza kwasami wewnętrznymi i tropieniem symetrystów. (…) Hodujesz sobie takiego kundelka, bo to nie jest pies, który może kogoś ugryźć (…). On swoich kąsa – stwierdził dziennikarz cytowany przez portal.

W rozmowie z Gazetą.pl sprawę skomentował też sam Grzegorz Sroczyński. – Do Mellera dzwonił Sławomir Nitras, który próbował zmienić mu uzgodniony już skład panelu symetrystów. Głównie chodziło o pozbycie się mnie. Meller odparł Nitrasowi, że nie ma mowy, bo dostał wcześniej swobodę w doborze gości. Młotkował go jeszcze Rafał Trzaskowski, z którym się przyjaźnią od kilku dekad, ale Meller pozostał nieugięty, czyli zachował się przyzwoicie. Potem otrzymał informację, że nie życzą sobie nas na Campusie. To jest tak dziwne i żenujące, że ciężko to komentować – stwierdził Sroczyński.

Do sprawy w piątek odniosła się na Twitterze Fundacja Campus Przyszłości, organizator wydarzenia. W oświadczeniu Fundacja podkreśliła, że w ostatnich dniach otrzymała wiele sygnałów od uczestników i gości Campusu, którzy wyrażali swoje niezadowolenie oraz poczucie dyskomfortu związane z wypowiedziami publicznymi jednego z wcześniej zaproszonych panelistów.

„Uznaliśmy, iż w poczuciu odpowiedzialności nasza reakcja i próba rozmowy na temat składu konkretnego wydarzenia jest potrzebna. (…) Zwróciliśmy się więc do pomysłodawcy, żeby rozwiązać zaistniały problem. Do czasu wspólnego podjęcia decyzji, nie publikowaliśmy tego panelu, podobnie ja części innych, w tym politycznych wydarzeń. Jesteśmy otwarci na różnorodność poglądów, jednak nie możemy tolerować agresji czy ataków personalnych” – czytamy.

Na tym jednak nie koniec, bowiem z udziału w tym wydarzeniu wycofała się także organizacja Wschód.

„walczymy o dobre życie w Polsce. chcemy sprawiedliwej transformacji. konfrontujemy polityków z rzeczywistością” – tak przedstawiają się na platformie X (Twitter).

Powodem wycofania się Wschodu z udziału jest usunięcie panelu „symetrystów”. „#CampusPolskaPrzyszłości miał być miejscem sensownych dyskusji osób o różnych perspektywach” – czytamy.

„Po newsie o usunięciu panelu czwórki krytycznych dziennikarzy, zdecydowałyśmy, że @wschod_ nie weźmie udziału w tym wydarzeniu. Nie będziemy narzędziem partyjnej walki o władzę” – oświadczyła organizacja.

Tegoroczny Campus Polska Przyszłości odbędzie się w dniach 25-30 sierpnia w Olsztynie. Będzie to trzecia edycja wydarzenia.

REKLAMA