Kandydat na prezydenta zamordowany. Głosowanie w atmosferze strachu

Fernando Villavicencio.
Fernando Villavicencio. / foto: Wikimedia, Asamblea Nacional del Ecuador, CC BY-SA 2.0
REKLAMA

W atmosferze niepewności i obaw przed przemocą obywatele Ekwadoru, blisko 13 milionów uprawnionych do głosowania, przygotowują się do niedzielnych wyborów prezydenckich po tym, jak czołowy kandydat Francisco Villavicencio został zamordowany 9 sierpnia.

Ekwadorskie media wskazują jako sprawców zbrodni działające w kraju potężne mafie narkotykowe.

REKLAMA

W Quito, stolicy Ekwadoru, ogłoszono stan wyjątkowy.

W wyznaczonych na niedzielę wyborach prezydenckich bierze udział pięciu liczących się kandydatów. Każdy z nich w ostatniej fazie kampanii wyborczej stara się skupiać na temacie zapewnienia bezpieczeństwa w kraju.

Neoliberalny projekt polityczny byłego bankiera, ustępującego prezydenta Lasso, którym przed dwoma laty postanowił zastąpić lewicującą politykę swego poprzednika, Lenina Moreno, został porzucony a Lasso zdecydował się w czerwcu tego roku rozpisać przedterminowe wybory. Wówczas jego przeciwnicy z ruchu działającego pod nazwą CREO podjęli próbę doprowadzenia do dymisji szefa państwa.

Guillermo Lasso, były prezes banku, który objął stanowisko szefa pastwa w 2021 roku, wycofuje się z pierwszej linii politycznej działalności. Nie kandyduje w obecnych wyborach ponieważ, jak podkreślają wszyscy komentatorzy w Ameryce Łacińskiej, nie czuje się na siłach zarządzać krajem przeżywającym ostry kryzys bezpieczeństwa wewnętrznego spowodowany m.in. wzrastającą potęgą mafii narkotykowych.

Wśród kandydatów, którym sondaże dają największe szanse na wygraną pierwsze miejsce zajmuje Luisa Gonzalez liderka lewicowej Partii Rewolucji Obywatelskiej. Większość tych sondaży daje jej ponad 30 procent szans na zajęcie fotela prezydenta.

Gdyby sprawdziły się te prognozy, lewica powróciłaby do władzy w Ekwadorze.

Pani Gonzalez jest adwokatem, a w 2017 roku kierowała Ministerstwem Administracji Publicznej.

W niedzielnych przyspieszonych wyborach Ekwadorczycy wybierają również przewodniczącego, wiceprzewodniczącego i 137 członków Zgromadzenia Narodowego (parlamentu), które działać będzie do maja 2025 roku i które prezydent Guillermo Lasso rozwiązał przed upływem kadencji.

REKLAMA