Baterii do elektryków nie będzie. Chiny zadecydowały

Samochód elektryczny.
Samochód elektryczny. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

„Elektromobilność” narzucana w Europie zwróciła uwagę firm chińskich, które w domenie aut elektrycznych są bardzo zaawansowane. Jednym z okien chińskich na kraje UE miały być Czechy. Nie będą, bo zmienił się tam klimat inwestycyjny.

Chiński producent akumulatorów litowych „Tinci Materials”, zdecydował o wycofaniu się z dużego projektu budowy swoich zakładów w Bohuminie w Czechach z powodu „niesprzyjających okoliczności”.

REKLAMA

Firma tłumaczy ten krok „spowolnieniem gospodarczym w kilku krajach na całym świecie”, „ograniczeniami dla przepływu personelu i materiałów” oraz wpływem takich czynników, jak „otoczenie inwestycyjne i zmiany polityczne w Czechach”.

„Mamy trudności z zakończeniem wstępnych prac do tego projektu, a ogólny postęp jest bardzo powolny” – zakomunikowała firma Tinci. Chińczycy planują obecnie przeniesienie planowanej bazy produkcyjnej z Czech do… Maroka, gdzie „otoczenie gospodarcze jest względnie stabilne”.

Tinci Materials to firma, która zaczynała w 2000 roku od kosmetyków. Zajmują się obecnie badaniami oraz produkcją nowych wysokowartościowych materiałów chemicznych, szczególnie specjalizując się w produkcji akumulatorów i materiałów do nich.

Od 2002 roku rozwijają badania nad bateriami litowymi. Firma jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Shenzhen. Jej wyroby mają być produkowane w zakładzie w Leverkusen w Niemczech, a inwestycje w Czechach miały wzmocnić strategie podbijania rynków Europy.

REKLAMA