
Współprzewodniczący Konfederacji Krzysztof Bosak był gościem Jacka Prusinowskiego w „Sednie Sprawy”. Rozmowa dotyczyła m.in. referendum.
Bosak oświadczył, że 15 października będzie głosował w referendum. – Postrzegam to jako swój obowiązek obywatelski. Czy opcje do wyboru są mądre, czy głupie, zawsze staram się głosować – powiedział polityk.
Pytany, jak odpowie na poszczególne pytania, stwierdził, że „daje sobie jeszcze czas do namysłu”.
– Na pewno w kwestii polityki przymuszania Polski do przyjmowania nielegalnych imigrantów w Konfederacji jesteśmy absolutnie temu przeciwni. Pytanie o tę zaporę to jest w ogóle bezsensowne, w tym sensie, że ona już jest zbudowana, przecież nikt jej nie rozbierze – dodał.
– A wiek emerytalny? – pytał Prusinowski. – Wiek emerytalny jest moim zdaniem najtrudniejszym tutaj pytaniem, bo są tak naprawdę argumenty w obie strony, tzn. to, że będziemy dostawać bardzo niskie emerytury, że potrzebujemy rąk do pracy. Mamy jeden z najniższych wieków emerytalnych w całej Unii Europejskiej, mamy też rażącą dysproporcję pomiędzy wiekiem emerytalnym mężczyzn i kobiet i to bardzo na niekorzyść mężczyzn, bo przypomnijmy, że mężczyźni statystycznie żyją krócej, a na emeryturę mają przejść znacznie później – wskazał poseł Konfederacji.
Pytany, czy zatem kobiety powinny pracować dłużej, Bosak odparł: „Nie wiem do końca, skąd jest ta niesprawiedliwość, mamy całą tę narrację równościową w tej chwili”. – Ja myślę, że tutaj dwie rzeczy powinny być zrobione. Jedna to powinien być wyrównany wysiłek związany z wychowaniem dzieci dla kobiet, dlatego że w tej chwili kobiety otrzymują niską emeryturę, dlatego że w okresie, kiedy są na tych urlopach w celu opieki nad dziećmi, to nie są naliczane składki emerytalne – mówił.
– Finał jest taki, że kobieta, która poświęca się wychowaniu dzieci, robi to, co bardzo potrzebujemy, jako społeczeństwo, ma niższą emeryturę. I to jest moim zdaniem do zmiany na korzyść kobiet – dodał.
– Natomiast na korzyść mężczyzn jest, moim zdaniem, zrównanie wieku emerytalnego mężczyzn i kobiet, dlatego że sytuacja, w której po prostu mężczyźni szybciej umierają i znacznie później przechodzą na emeryturę, jest skrajnie niesprawiedliwa – podkreślił.
– Równanie w górę a nie w dół? – dopytywał prowadzący. – To już jest do dyskusji. To jest do demokratycznej dyskusji – odparł Bosak.
– Mężczyźni w wieku 60 lat na emeryturach? No panie pośle… – zdziwił się Prusinowski. – Nie, no można się spotkać gdzieś pośrodku. I moim zdaniem katastrofa polityki Tuska z podniesieniem wieku emerytalnego polegała na braku debaty społecznej w tej sprawie i na podniesieniu do prawie najwyższego poziomu w Unii Europejskiej – stwierdził polityk.
– W tej chwili mamy od ściany do ściany. Platforma zrobiła najwyższy prawie (wiek emerytalny – przyp. red.) w Unii, a PiS zrobił najniższy – dodał.
– Konfederacja jest siłą odpowiedzialności i umiaru. Odrzucamy zarówno radykalizm PiS-owski w populizmie socjalnym, jak i radykalizm rządów Tuska – oświadczył Bosak.
Pytany, czy zatem wiek emerytalny powinien być zrównany dla kobiet i mężczyzn, współprzewodniczący Konfederacji przyznał, że „osobiście jest za tym”. – Czy cała Konfederacja, to by trzeba było popytać każdego z polityków naszych indywidualnie – dodał.
Warzecha OSTRO o referendum: Jedynym wyborem jest odmowa wzięcia udziału w tej hucpie