Płace będą rosły wolniej niż inflacja. Optymizmu brak

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Nasze prognozy wzrostu wynagrodzeń nie są tak optymistyczne, jak te rynkowe. Płace będą rosły, ale wolniej niż inflacja, co już zachodzi – ocenił ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka w komentarzu do danych GUS.

Główny Urząd Statystyczny podał w poniedziałek, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w lipcu 2023 r. wyniosło 7485,12 zł, co oznacza wzrost o 10,4 proc. Zatrudnienie w tym sektorze rdr. wzrosło o 0,1 proc.

REKLAMA

Jak ocenił ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka, „patrząc na stopę bezrobocia, wydaje się, iż rynek pracy jest mocną stroną polskiej gospodarki”. Dodał, powołując się na raport Grant Thornton, że w lipcu obserwować można było wzrost ofert pracy zamieszczanych na portalach internetowych. Jak wskazał ekspert, może to świadczyć, iż mimo dość słabych wyników przemysłu i sprzedaży detalicznej „mamy nadwyżkę popytu nad podażą pracy”.

„Analizując jednak dane choćby ze wskaźnika PMI, wygląda na to, że pracodawcy decydują się głównie na utrzymywanie stanu zatrudnienia, a przy zwolnieniach pracowników nie podejmują wysiłku rekrutacji” – stwierdził Zielonka.

Zauważył, iż wzrost wynagrodzeń na poziomie średnio 10,4 proc. jest mniejszy niż inflacja. Przekazał, że „nasze prognozy wzrostu wynagrodzeń nie są tak optymistyczne jak te rynkowe”. W jego opinii wydaje się, że przez wynagrodzenia wystąpi spowolnienie na rynku pracy. „Innymi słowy płace będą rosły, ale wolniej niż inflacja (już tak się dzieje)” – przekazał ekspert.

Zdaniem ekonomisty pracodawców coraz mniej będzie stać na podnoszenie wynagrodzeń. Bufor zbudowany z okresu zmienności cen – ocenił – nie wystarczy na długo przy obecnie utrzymujących się wskaźnikach produkcji i sprzedaży.

„Patrząc na bardziej szczegółowe dane o wynagrodzeniach, podobnie zresztą jak przed rokiem uwidacznia się słabość tej statystyki. Otóż w skali miesiąca wynagrodzenia w górnictwie czy też leśnictwie wzrosły odpowiednio o 32 i 51 proc. Jest to ewidentnie wynik wypłacania nagród kwartalnych w tych branżach” – dodał Zielonka.

REKLAMA