Bosak komentuje sondażowe spadki Konfederacji. Mówi też o „prostytucji politycznej”

Krzysztof Bosak Źródło: YouTube / Radio ZET
Krzysztof Bosak Źródło: YouTube / Radio ZET
REKLAMA

Krzysztof Bosak po raz kolejny zapewnił, że Konfederacja nie planuje po wyborach utworzyć rządu z Prawem i Sprawiedliwością. Przypomina, że w prezydium Sejmu PiS częściej dogaduje się z PO czy Lewicą.

Bosak był gościem Radia ZET, gdzie komentował tzw. bieżączkę polityczną. – Nieustanne gadanie o Konfederacji jako potencjalnym koalicjancie PiS uważamy za sposób walki z nami. Nie zamierzamy się dogadywać z ekipą Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego, ministra Kamińskiego i Ziobry. Jeśli chcemy w Polsce zmiany stylu uprawiania polityki, to musimy odstawić generację polityków, którą symbolizują Tusk i Kaczyński. To musi się zmienić – mówił.

REKLAMA

Współprzewodniczący Konfederacji uważa, że to jego ugrupowanie jest „siłą prawdziwej opozycji”. – Nie dogadywała się (Konfederacja) nigdy po cichu z PiS tak, jak np. Lewica. Platformersi z Lewicą, PSL dogadują się po cichu w prezydium Sejmu z pisowcami. My jesteśmy poza układem – przekonywał.

Zaznaczył, że Konfederacja jest „gotowa do dyskusji z innymi partiami”, ale „to nie znaczy, że palimy się do tworzenia z nimi rządu, bo bardzo negatywnie oceniamy PiS i PO”.

Zapewnił, że Konfederacja nie „sprzeda się” za ministerialne stanowiska. Przypomniał, że takie „kuszenie” ze strony PiS-u miało już miejsce kilkukrotnie. – Przychodzili już do nas w trakcie próby organizowania wyborów kopertowych, przychodzili w innych sytuacjach. My jesteśmy odporni na takie kuszenie – zaznaczył.

Pytany przez prowadzącą wywiad red. Iwonę Kutyną o środki w ramach KPO, Bosak ocenia, że są to „siłowe negocjacje polityczne na bardzo niejasnych zasadach”. – Polakom tłumaczono, że mamy demokrację i polega ona na tym, że Polacy w drodze wyborów decydują, jak rządzimy się w Polsce, a nie, że eurokraci w drodze tajnych negocjacji, z przedstawicielami polskiego rządu, w zamian za pieniądze. Nazywam to prostytucją polityczną – ocenia współprzewodniczący Konfederacji.

Bosak dodaje, że Mateusz Morawiecki „za pieniądze negocjuje, co zmieni w polskich instytucjach, łącznie z tymi, które od niego nie zależą – jak sądy czy regulamin Sejmu”. Jego zdaniem polski premier naruszył konstytucyjne prawo.

Prezes Ruchu Narodowego zdradził także, że jeszcze w 2019 roku Michał Kołodziejczak chciał współpracować z Konfederacją. – Rozmawiał też wtedy z PO. Moje wrażenie było takie, że wówczas był człowiekiem, który nie wiedział, czego chce politycznie. Dziwię mu się, że w tej chwili zdecydował się na współpracę z KO – skomentował.

O spadkach sondażowych Konfederacji powiedział tak: – Od stycznia byliśmy w trendzie wzrostowym. A chyba dla żadnej partii trend wzrostowy nie trwa wiecznie. (…) Nasi przeciwnicy zaczęli nas traktować bardzo poważnie. Pojawiły się ataki ze strony i Kaczyńskiego i Tuska. Teraz zaczęli nas atakować, bo widzą, że staliśmy się trzecią siłą i obawiają się odpływu wyborców do Konfederacji.

Zaznacza, że liczy się trend i średnia sondażowa, a tę politycy będą oceniać w połowie września. Zapowiedział też, że tak naprawdę kampania wyborcza ze strony Konfederacji dopiero się zaczyna.

REKLAMA