Norwegia też buduje ogrodzenie na granicy z Rosją. Chodzi jednak o „imigrantów”, którzy uciekają do… Rosji

Norwegia i Rosja. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay (kolaż - nczas.com)
Norwegia i Rosja. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay (kolaż - nczas.com)
REKLAMA

Norwegia przystąpiła do budowy ogrodzenia na swojej granicy z Rosją na dalekiej północy. Przyczyną nie są imigranci nasyłani tam przez Moskwę, ale ograniczenie ucieczek w przeciwnym kierunku, czyli do Rosji. Z tym, że „migrantami” z Norwegii są… renifery.

Budowa ogrodzenia na granicy ma w dodatku podłoże ekonomiczne. Eskapady reniferów na stronę rosyjską są bowiem dość kosztowne dla budżetu kraju. Za każdym razem władze rosyjskie domagają się odszkodowań w wysokości około 50 000 koron (ponad 4300 euro) za każdą sztukę po swojej stronie.

REKLAMA

Od początku roku 42 renifery norweskie przekroczyły granicę, aby wypasać się w rosyjskim Parku Narodowym Pasvik, czyli rezerwacie. Po powrocie do Norwegii zwierzęta poddawane są ubojowi ze względu na możliwość przenoszenia chorób i jest to dodatkowy element „za” budową ogrodzenia.

Na 150 ze 198 km granicy ogrodzenie pochodzi często jeszcze z lat „zimnej wojny”. Niektóre odcinki zapory budowano w 1954 r. i z biegiem czasu, niekonserwowane, rozsypały się. Dlatego norweska Dyrekcja ds. Rolnictwa zleciła budowę pierwszego odcinka nowego ogrodzenia.

Ma on powstać przed 1 października na długości siedmiu km. Koszt budowy to 3,7 mln koron. Renifery hodują w tej okolicy Samowie, ale renifery to zwierzęta półkoczownicze, które migrują sobie po rozległych przestrzeniach pomiędzy pastwiskami letnimi i zimowymi niezbyt przejmując się granicami. W tym regionie Arktyki Norwegię i Rosję łączy tylko jedno oficjalne przejście graniczne Storskog-Boris Gleb. Tamtędy jednak starają się opuszczać kraj już Rosjanie….​

Źródło: RTBF

REKLAMA