Miński dyktator Alaksandr Łukaszenka wypowiedział się na temat śmierci Jewgienija Prigożyna i ewentualnej odpowiedzialności za nią Władimira Putina.
„Molekularna ekspertyza genetyczna” ustaliła tożsamość dziesięciu ofiar katastrofy, wśród których był szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn – stwierdziła oficjalnie w komunikacie dla mediów rosyjska Komisja Śledcza.
„Molekularna” i „genetyczna” brzmi „mądrze”, ale zapewne spekulacji o możliwym poświęceniu w katastrofie np. jakiegoś sobowtóra nie rozwieją, bo Rosjanie swoją wiarygodność dawno utracili.
Komunikat warto odnotować, chociaż od momentu jak sam Putin zaczął składać „kondolencje”, innego wyniku badań być raczej nie mogło. Komisja ustaliła w wyniku „ekspertyzy genetyki molekularnej”, że tożsamość dziesięciu ciał ofiar, które odnaleziono po katastrofie, „odpowiada liście pasażerów i członków załogi samolotu”.
Według Federalnej Agencji Transportu Lotniczego na pokładzie samolotu Embraer znajdowali się: Prigożyn Jewgienij; Propustin Siergiej; Makaryan Jewgienij; Totmin Aleksander; Czekałow Walerij; Utkin Dmitrij; Matusiejew Nikoła oraz trójka członków załogi, w tym stewardessa.
Czytaj więcej: Rosyjski Komitet Śledczy potwierdza oficjalnie, że Prigożyn zginął w katastrofie
Łukaszenka: Nie jestem adwokatem mego starszego brata
Alaksandr Łukaszenka cytowany przez agencję BiełTA wypowiedział się na temat rzeczonej katastrofy lotniczej. Dyktator z Mińska skomentował doniesienia, według których za śmiercią Prigożyna mógłby stać Władimir Putin.
– Nie mogę powiedzieć, kto to zrobił. Nie zostanę adwokatem nawet dla mego starszego brata. Ale znam Putina. Jest osobą bardzo spokojną, a nawet powolną, kiedy podejmuje decyzje w innych, mniej skomplikowanych kwestiach. Więc nie mogę wyobrazić sobie, że Putin to zrobił, że Putin jest winny. To zbyt nieprofesjonalna robota – powiedział prezydent Białorusi.
