Wołodymyr Zełenski mówi w wywiadach, że uzgadnia ze Stanami Zjednoczonymi gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy podobne do tych, które ma Izrael.
Ukraińska głowa państwa była gościem w niedzielnym programie Natalii Mosejczuk, który wyemitowany został na antenie wspólnego, ogólnokrajowego programu informacyjnego 24/7
– Ze Stanów Zjednoczonych prawdopodobnie będziemy mieli model izraelski, który obejmuje broń, technologię, szkolenia i finansowanie – mówił Wołodymyr Zełenski w rozmowie z dziennikarką.
Ukraiński prezydent został zapytany o to, czy uzgodnienia będą dalej w mocy, gdy w Stanach Zjednoczonych zmieni się prezydent.
Zdaniem Wołodymyra Zełenskiego, kolejny prezydent USA będzie musiał respektować ustalenia, które są obecnie podejmowane.
– Tak, to zadziała, bo o tym decyduje Kongres. Podobnie jest w państwach europejskich, gdzie takie decyzje mają poparcie w krajowych parlamentach – powiedział kijowski polityk.
Zełenski mówił również o gwarancjach, które negocjowane są z innymi państwami. Prezydent zaznaczył, że w każdym przypadku mowa o różnych pakietach.
– Powinny to być sankcje, broń, finansowanie, obrona powietrzna, samoloty – „menu” jest duże, ale są różni klienci, tak to ujmijmy. Będzie to potężniejsza umowa dwustronna ze Stanami Zjednoczonymi i silna z Wielką Brytanią. Są państwa, które po prostu nie mają broni, ale mają finanse i mogą nałożyć bardzo poważne sankcje – powiedział.
„To byłaby trzecia wojna światowa”
W tym samym wywiadzie Zełenski zaznaczył, że zagraniczni partnerzy nie chcą, aby „ich przedstawiciele zostali wciągnięci w wojnę na Ukrainie”. – I nie potrzebujemy tego, ponieważ byłaby to wojna NATO, trzecia wojna światowa – dodał.
Zełenski jest też pewien, że za rok Ukraina otrzyma zaproszenie do struktur NATO. Obecnie jednak, zdaniem Zełenskiego, Ukraina potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa od różnych państw.
– Później te gwarancje bezpieczeństwa mogą zostać zmniejszone, ktoś może się wycofać, ale potrzebujemy tego podczas naszej drogi do NATO – powiedział prezydent Ukrainy.