Bilans „buntu przedmieść” we Francji. Ponad dwa tysiące osób stanęło przed sądem

Zamieszki we Francji.
Zamieszki we Francji. Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Minister sprawiedliwości Éric Dupond-Moretti pochwalił się, że „porządek króluje” już w Paryżu, odnosząc się do kilkudniowego buntu i podpalenia przedmieść setek francuskich miast na przełomie czerwca i lipca. Ogłoszony właśnie ich bilans, ma pokazać, państwo zareagowało „szybko, stanowczo i skutecznie”.

Minister poinformował, że ponad 2000 osób stanęło przed sądem w związku z zamieszkami, które nastąpiły po śmierci 17-letniego Nahela zastrzelonego przez policjanta w Nanterre 27 czerwca, po odmowie poddania się kontroli drogowej.

REKLAMA

Sądy osądziły w sumie 2107 uczestników zamieszek, z czego 1989 osób skazano. 1787 ma wyroki więzienia (niewielkie, w tym elektroniczne bransoletki), a pozostali otrzymali zawieszenie wyroków. Jeszcze w okólniku przesłanym 30 czerwca do prokuratury Éric Dupond-Moretti obiecał „szybką, stanowczą i systematyczną” reakcję.

Najwyższe wyroki otrzymały osoby, które naruszyły „integralność fizyczną funkcjonariuszy policji” oraz podpalacze i osoby okradające i plądrujące sklepy i butiki. Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych po ośmiu nocach zamieszek aresztowano 4000 osób. Dodatkowo 350 osób już po uśmierzeniu zamieszek. Okazuje się, że przed sądami stanęła połowa z nich.

REKLAMA