
Karolina Pajączkowska postanowiła nie przedłużać swojego kontraktu z Telewizją Polską. Pojawiają się doniesienia, że dziennikarka mogłaby wrócić do TVN-u, z którym była niegdyś związana.
„Mój kontrakt z Telewizją Polską wygasa na początku listopada. Nie planuję go przedłużać” – napisała Pajączkowska w oświadczeniu. „Chciałabym wszystkim Widzom bardzo podziękować za wspólnie spędzone 4 lata. Idzie nowe” – dodała tajemniczo.
Tak wygląda wersja Pajączkowskiej, bo serwisy plotkarskiej informują, że to TVP nie była zainteresowana dalszą współpracą z dziennikarką.
„Kierownictwo TAI zdecydowało o niekontynuowaniu współpracy. W maju br. dyrekcja TAI prowadziła z prezenterką Karoliną Pajączkowską rozmowy dotyczące zasad dalszej współpracy. Strony nie doszły do porozumienia” – czytamy w tekście portalu Plejada.pl.
Co ciekawe, Pajączkowska kiedyś, w wywiadzie dla wSieci, poruszyła temat tego, co zrobi, jeśli zdarzy się tak, że zostanie zwolniona. Trzeba przyznać, że plany miała wówczas wielkie.
– Mówię to, co myślę, a nie to, co wypada. Często słyszę: „Byłaś w TVN, teraz jesteś w TVP. Gdzie pójdziesz, jak cię zwolnią?”. Gdzie pójdę? Może do CNN. Jestem dwujęzyczna. Nikomu nie muszę przyklaskiwać – mówiła wówczas.
Poważna strata. Warta 10 Rachoniów i coś około 1000 Pereirów. https://t.co/3OIJmxALZl
— Tomasz Sommer (@1972tomek) September 2, 2023