Wipler kontra Kaleta. „Powinno być jak jest, tylko dolać więcej pieniędzy” [VIDEO]

Sebastian Kaleta i Przemysław Wipler / Foto: screen YouTube/Super Express
Sebastian Kaleta i Przemysław Wipler / Foto: screen YouTube/Super Express
REKLAMA

Gościem Jacka Prusinowskiego w „Wieczornym Expressie” byli Przemysław Wipler i Sebastian Kaleta. Politycy Konfederacji i Zjednoczonej Prawicy rozmawiali m.in. na temat prywatyzacji polskiej służby zdrowia.

Wipler podkreślał, że „jeżeli państwo gwarantuje na poziomie Konstytucji daną usługę, np. ochronę zdrowia, to nie państwo musi je wykonywać”.

REKLAMA

– Rozmawiałem wczoraj z moją przyjaciółką, która jest właścicielką dużej firmy medycznej, która wykonuje bardzo złożone operacje na serce, operacje ratujące życie. I ona mówi, że ta ich firma jest gigantycznie rentowna, powiedzmy, że to jest rentowność ok. 25 procent miesięcznie – relacjonował.

– Jednocześnie, w tym samym czasie, w publicznej jednostce, która robi podobne zabiegi, jest deficyt i jest zadłużenie. Sytuacja, w której doprowadzimy do tego, że będą mogły prywatne ubezpieczalnie za naszą składkę zdrowotną zabezpieczyć nam ten sam pakiet bezpłatnych świadczeń, który daje NFZ – dodał polityk.

Wipler wskazał, że Konfederacja proponuje „konkurencję w służbie zdrowia, skończenie z nadkontraktowaniem i przepłacaniem za niektóre usługi, ponieważ państwowy zamawiający, czyli NFZ za niektóre rzeczy po prostu przepłaca, marnuje środki”.

Zupełnie odmienny punkt widzenia prezentował polityk Zjednoczonej Prawicy. – Tak to się skończy, że ci którzy mają więcej środków finansowych, więcej pieniędzy, będą mogli korzystać w dowolnym momencie ze służby zdrowia, a ci którzy środków nie mają z żadnej pomocy medycznej nie skorzystają. To jest ten problem, na który niestety ale jedyną odpowiedzią jest państwowa służba zdrowia – twierdził natomiast Sebastian Kaleta.

– Oczywistym jest, że oczekujemy od niej więcej, dlatego też inwestujemy i z roku na rok jest lepsza sytuacja – utrzymywał.

– Ja wiem, że kiedy nagle stanie się coś poważnego dziecku, to ta prywatna służba zdrowia, nawet z dobrą dostępnością lekarzy pierwszego kontaktu, nie jest w stanie w każdym przypadku zapewnić tej pierwszej pomocy, nawet jeśli są to wysokie abonamenty – przyznał chwilę później Kaleta.

– Sugerowanie, że podwyższmy abonamenty, zróbmy konkurencję prywatną, jest drogą do tego, że na pewnym etapie ludzie, którzy wypadają poza system nie dostaną tej pomocy. (…) Te takie ładnie brzmiące wizje, niestety kiedy z rzeczywistością się ścierają, okazują się być fantasmagoriami – dodał.

– Mam świadomość, że w tej publicznej polskiej służbie zdrowia, w której jak słucham pana ministra, to zakładam, że powinno być jak jest, tylko dolać więcej pieniędzy, w tej publicznej służbie zdrowia 200 tysięcy mieliśmy nadmiarowych zgonów w okresie Covid-u. 200 tysięcy Polaków zginęło z innych powodów niż sam Covid – stwierdził Wipler.

Jak mówił, „komuś odmówiono pomocy zdrowotnej, odmówiono realizacji zaplanowanego zabiegu, to że ktoś nie miał operacji serca, nie miał innego zabiegu ratującego życie, ponieważ tak źle działa, tak źle jest zarządzana służba zdrowia, bo jest scentralizowana, jest państwowa”.

– A pamięta pan jak wyglądała prywatna służba zdrowia, jak się zaczął Covid? – pytał Prusinowski.

– Po pierwsze uważam terminologicznie mówienie o służbie zdrowia już jest nacechowane ideologicznie, mamy rynek usług medycznych i mamy system ochrony zdrowia. To, co jest nazywane prywatną służbą zdrowia (…), jest rachityczne, niewydolne, skarlałe i żeruje na pewnych marginesach patologicznego systemu – ocenił polityk Konfederacji.

– Czy prywatna służba zdrowia leczyła Covid? – pytał Kaleta.

– Ja nie mówię w ogóle o leczeniu Covid-u w tym momencie – wyjaśnił Wipler.

– Ale czy leczyła? Na przykład przychodzi pandemia, mamy prywatną służbę zdrowia w całym kraju. Czy będzie leczyła takie nadzwyczajne sytuacje? – dociekał polityk Suwerennej Polski.

– Sytuacjami epidemiologicznymi nigdy się nie zajmuje jednostkowo jeden prywatny przedsiębiorca. Ochrona epidemiologiczna to jest akurat z zagadnień sensu stricte państwowych – wskazał Wipler.

REKLAMA