Ukraińcy masowo uciekają przed wojskiem. Grożą im poważne kary za używanie fałszywych dokumentów

Żołnierz i flaga Ukrainy
Ukraiński żołnierz. Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
REKLAMA

Media ukraińskie oceniają, że osoby uchylające się od mobilizacji – w tym również ludzie, którzy wyjechali za granicę – mogą być karane na podstawie przepisów o posługiwaniu się fałszywymi dokumentami. Władze ostrzegają też, że kara grozi również za nielegalne przekroczenie granicy.

Wypowiedzi ekspertów i przedstawicieli władz pojawiły się w ostatnich dniach w związku z doniesieniami o podrobionych zaświadczeniach o niezdolności do służby, wydawanych za łapówki przez wojskowe komisje lekarskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział 31 sierpnia zbadanie rejestru osób, które wyjechały za granicę dzięki decyzjom komisji zamieszanych w ten proceder. Zełenski przyznał, że korupcja w komisjach lekarskich umożliwiła wyjazd z kraju tysięcy ludzi.

REKLAMA

Adwokatka Maryna Bekało powiedziała 2 września w programie telewizyjnym TSN, że uchylający się od służby mogą być ścigani na podstawie przepisów o karach za posługiwanie się jawnie sfałszowanym dokumentem. „Osoby, które otrzymały sfałszowane orzeczenie wojskowej komisji lekarskiej, na podstawie którego uznano o niezdolności do służby wojskowej (…), otrzymały odroczenie od wezwania podczas mobilizacji, i być może wyjechały za granicę – mogą w razie wykrycia tego faktu zostać pociągnięte do odpowiedzialności karnej” – powiedziała prawniczka. Wskazała, że przepisy przewidują za użycie fałszywych dokumentów karę grzywny bądź aresztu, bądź ograniczenia wolności na okres do dwóch lat.

Najpierw jednak należy ustalić, w toku kontroli w komisjach lekarskich, czy doszło do tego rodzaju faktów, a potem powinno zostać wszczęte postępowanie karne wobec osób, które otrzymały sfałszowane orzeczenie komisji – wskazała Bekało.

O innej drodze prawnej, dotyczącej już konkretnie osób, które wyjechały za granicę, mówił w niedzielę wieczorem w telewizji publicznej parlamentarzysta rządzącej partii Sługa Narodu Fedir Wenisławski. Jego zdaniem prawnie możliwa jest ekstradycja mężczyzn, którzy opuścili kraj na podstawie kupionych za łapówki zaświadczeń komisji lekarskich. „Taki mechanizm jest możliwy, jeśli człowiek kupił zaświadczenie i na podstawie fałszywych dokumentów nielegalnie przekroczył granicę państwa” – powiedział deputowany, cytowany przez portal Suspilne.

Wenisławski wyjaśnił, że warunkiem ekstradycji jest to, by wobec danego obywatela wszczęto na Ukrainie sprawę karną i by miał on status podejrzanego. Parlamentarzysta ocenił, że posługiwanie się kupionym za łapówkę orzeczeniem komisji lekarskiej jest równoznaczne z używaniem fałszywych dokumentów, co samo w sobie jest przestępstwem.

Szef parlamentarnej frakcji Sługa Narodu, Dawid Arachamija ostrzegł niedawno, że Ukraina będzie ubiegać się o ekstradycję unikających mobilizacji. „Oni kupili zaświadczenia i wyjechali za granicę, używając tych fałszywych dokumentów. Funkcjonariusze nie mają teraz możliwości bezpośredniego dotarcia do nich” – przyznał. Jednakże – dodał – Ukraina wzmacnia kierunek międzynarodowej pomocy prawnej. „Nasze organy ochrony prawa mogą dotrzeć do każdego kraju – oprócz oczywiście Rosji – i faktycznie złożyć wniosek o ekstradycję takich osób” – mówił Arachamija, cytowany przez portal tygodnika „Focus”.

„Focus” przytacza jednak opinie prawników, według których ekstradycja wcale nie będzie łatwym zadaniem. „Jeśli chodzi o osoby mające status uchodźcy, to ich ekstradycja – tym bardziej, do kraju, gdzie trwa wojna – jest niemożliwa. Większość Ukraińców znajdujących się w krajach UE nie ma statusu uchodźcy. Korzystają z ochrony czasowej, która kiedyś się zakończy – prawdopodobnie, w ciągu sześciu miesięcy po zakończeniu działań zbrojnych. Obecnie jednak w kontekście ekstradycji są to statusy praktycznie równoznaczne. Tak więc, deklaracje o możliwej masowej ekstradycji z krajów UE na Ukrainę, w szczególności, w przypadku uchylania się od udziału w działaniach zbrojnych, należy rozpatrywać raczej jako populizm polityczny” – powiedział tygodnikowi „Focus” prawnik Ihor Dowhal.

Od początku agresji rosyjskiej na Ukrainę, rozpoczętej 22 lutego 2022 r., w zaatakowanym kraju obowiązuje stan wojenny i mobilizacja powszechna, która dotyczy mężczyzn podlegających obowiązkowi wojskowemu w wieku od 18-60 lat.

REKLAMA