Nowy premier zapowiada rewizję paktu z Australią. W tle rywalizacja USA z Chinami

Sato Kilman
Sato Kilman. / foto: Wikimedia, Department of Foreign Affairs and Trade, CC BY 2.0
REKLAMA

Nowy premier Vanuatu Sato Kilman oświadczył we wtorek, dzień po objęciu władzy, że dokona rewizji paktu o bezpieczeństwie pomiędzy jego krajem a Australią. Media wiążą to z narastającą rywalizacją Chin i USA o wpływy na wyspach Pacyfiku.

Kilman powiedział w wywiadzie dla australijskiej stacji ABC, że porozumienie zawarte przez Vanuatu i Australię w grudniu 2022 roku prawdopodobnie nie zostanie przedłużone w obecnym kształcie. „Nie jestem pewny, czy leży ono w najlepszym interesie Vanuatu” – dodał.

REKLAMA

Pakt o bezpieczeństwie z Australią był jednym z głównych powodów odsunięcia od władzy poprzedniego premiera Ishmaela Kalsakau, wobec którego parlament przyjął wotum nieufności. Kilman został w poniedziałek wybrany na jego następcę w tajnym głosowaniu.

Posłowie opozycji krytykowali pakt z Australią, oceniając, że wystawia na szwank neutralny status Vanuatu oraz zagraża pomocy rozwojowej, jaką ten kraj uzyskuje od Chin, swojego największego zewnętrznego pożyczkodawcy. Kilman, który był już wcześniej premierem kraju w latach 2010-2013 i 2015-2016, opowiadał się wówczas za zbliżeniem z Chinami.

Vanuatu jest jednym z wyspiarskich państw Pacyfiku, które znalazły się w centrum rywalizacji o wpływy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Odkąd ChRL zawarła pakt o bezpieczeństwie z Wyspami Salomona, USA i ich sojusznicy, w tym Australia, starają się zniechęcić inne kraje regionu do zacieśniania relacji w tej dziedzinie z Pekinem. Niektórzy obawiają się, że Chiny mogą stworzyć na wyspach bazy wojskowe.

Umowa pomiędzy Vanuatu a Australią dotyczy zacieśnienia współpracy w kwestiach obronności, ochrony granic, policji i bezpieczeństwa lotniczego – podała agencja Reutera.

Rzecznik australijskiej dyplomacji zapewnił, że Canberra szanuje „niezależny proces decyzyjny” Vanuatu i jest gotowa na rozmowy z nowym rządem w sprawie jego zastrzeżeń do paktu o bezpieczeństwie.

REKLAMA