Sośnierz u Gozdyry. Wyjaśnił TO najprościej, jak się dało. „Chyba nikt normalny nie może powiedzieć, że…” [VIDEO]

Dobromir Sośnierz / Foto: screen Polsat News
Dobromir Sośnierz / Foto: screen Polsat News
REKLAMA

W „Debacie dnia” gośćmi Agnieszki Gozdyry byli m.in. Dobromir Sośnierz i Piotr Borys. Wśród poruszanych tematów znalazła się kwestia aborcji i wydanego w poniedziałek stanowiska Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych.

Aborcja nie może być prawnie dopuszczona z powodu występowania u matki zaburzeń psychicznych. W takich przypadkach należy stosować uznane i skuteczne metody leczenia – napisano w stanowisku Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych.

REKLAMA

– Czy pan by też tak powiedział, że Episkopat ma zawsze rację? Czy w tej kwestii? Czy jak jest? – pytała posła Sośnierza Gozdyra.

– Nie. Myślę, że jest wielu ateistów, którzy są przeciwko aborcji. Znam parę ważnych nazwisk w tej sprawie, które właśnie są osobami niewierzącymi, więc próba wciągania tej debaty jako rzekomy spór wyłącznie religijny, jest zafałszowaniem rzeczywistości. Podobnie jak – już nawet nie zafałszowaniem, tylko zwykłym kłamstwem – było mówienie o tym, że Polki umierają w wyniku tego prawa aborcyjnego – wskazał polityk Konfederacji.

– Przypomnę, że w Polsce jest jedna z najniższych na świecie umieralności okołoporodowych. Być może m.in. dlatego że aborcja nie jest zabiegiem bezpiecznym i w krajach, w których jest bardziej liberalne prawo aborcyjne, to śmiertelność okołoporodowa jest wyższa niż w Polsce – zaznaczył.

Jak dodał, w Polsce śmiertelność „nie zwiększyła się po tym wyroku Trybunału Konstytucyjnego”. – Państwo ordynarnie kłamiecie w tej sprawie – dodał.

– Panie pośle, bo pan połączył aborcję ze statystykami dotyczącymi zgonów okołoporodowych. To jest co innego – twierdziła Gozdyra.

– Okołoporodowe to również zgony związane z aborcją – odparł Sośnierz. – To jest szeroko pojęta opieka związana z ciążą – dodał.

– Panie pośle, to są, jeśli ja dobrze rozumiem, dwa różne zjawiska, tzn. komplikacje związane z aborcją a komplikacje związane z przebiegiem ciąży i porodem – uparcie trwała przy swoim dziennikarka.

– Śmiertelność dotycząca powikłań ciąży, wszelkich, w tym również takich, które państwo twierdzicie, że rzekomo powoduje niewykonanie aborcji, jest w Polsce jedną z najniższych na świecie – powtórzył Sośnierz.

– Co pan myśli o tym stanowisku i o przesłance dotyczącej zdrowia psychicznego kobiety? – dopytywała prowadząca.

– Nie, to jest jakiś żart, jak rozumiem. To chyba nikt normalny nie może powiedzieć, że w imię ratowania czyjegoś zdrowia psychicznego można kogoś zabić. To już jest tak nieadekwatne i śmieszne, że po prostu trudno z takim czymś poważnie dyskutować, czy będziemy leczyć czyjeś zdrowie psychiczne, zabijając inną osobę – wskazał Sośnierz.

Na uwagę Borysa, że „nie jest lekarzem” i pytanie, dlaczego zatem wypowiada się w tej sprawie, Sośnierz odparł, że „to nawet nie jest kwestia lekarska, tylko jakichś wartości, które sobie ustalamy”.

– Stan wyższej konieczności polega na tym, że możemy poświęcić pewne dobro w imię ratowania dobra, które jest przynajmniej podobnej wartości. Czyli jeśli poświęcamy życie dziecka, żeby uratować życie matki, no to to jest oczywiście trudna decyzja, ale zrozumiała. Natomiast jeśli poświęcamy czyjeś życie, żeby ratować czyjś dobrostan psychiczny, to to jest oczywiście nieadekwatne, wręcz śmiesznie nieadekwatne – wyjaśnił.

– Ale choroba psychiczna często prowadzi do śmierci. Musi pan sobie to uświadomić. Niech pan się wgłębi tak naprawdę w analizy psychiatrów i pozostawi decyzje lekarzom a nie panu albo biskupowi – grzmiał poseł Koalicji Obywatelskiej.

– Ale aborcja zawsze prowadzi do śmierci – skwitował Sośnierz.

REKLAMA