Ukraina szuka w Polsce rodaków na wojnę. „Nie będzie łatwo”

Żołnierz i flaga Ukrainy
Ukraiński żołnierz. Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
REKLAMA

Władze w Kijowie chcą szukać m. in. w Polsce rodaków, którzy na podstawie lewych zaświadczeń uniknęli udziału w wojnie; znalezienie tych osób może być trudne, a ekstradycja może trwać latami.

80 tys. objętych mobilizacją ukraińskich mężczyzn w wieku poborowym wjechało do Polski po 24 lutego 2022 r. – i zniknęli. Władze ukraińskie zapowiadają ich poszukiwanie, a potem ukaranie.

REKLAMA

Jedna osoba mogła przekroczyć granicę nawet kilkaset razy – komentuje dla „Rzeczpospolitej” por. Anna Michalska, rzecznik Komendy Głównej Straży Granicznej. A to oznacza ogrom pracy dla polskich prokuratorów

Nie będzie łatwo ich zatrzymać – mówi gazecie prokurator Piotr Kosmaty z Prokuratury Regionalnej w Krakowie.

I dodaje, że chodzi o ludzi, którzy od kilku dni słyszą, że są lub będą poszukiwani, więc najpewniej część z nich się ukryje i dokona działań maskujących, a nawet jeśli zostaną zatrzymani, to droga do ich wydania będzie długa.

Gazeta podaje, że niektórzy Ukraińcy, płacąc kilka tysięcy dolarów, unikali służby wojskowej i uciekali za granicę.

W sprawach z Ukrainą nie działa Europejski Nakaz Aresztowania (w państwach europejskich w sprawie wydania porozumiewają się między sobą bezpośrednio konkretne sądy). Pozostaje więc ekstradycja, a ta trwa miesiącami, jeśli nie latami – mówi gazecie prok. Kosmaty. Podkreśla, że z pewnością wielu takich Ukraińców jest już poza granicami Polski.

REKLAMA