Sommer: Jestem przekonany, że tego procesu już nie da się powstrzymać

Tomasz Sommer.
Tomasz Sommer. / Fot. PAP
REKLAMA

U progu (większej) wolności

Gdy Janusz Korwin-Mikke ponad 33 lata temu pisał tekst „U progu wolności”, który znalazł się w pierwszym numerze „Najwyższego CZAS!”-u, miał nadzieję, że wolność się zbliża, jest tuż, tuż za progiem. Niestety, jak się okazało, był nadmiernym optymistą. Bo chwilowo osłabione siły zniewolenia szybko odżyły. I już w połowie lat 90. minionego wieku, zamiast wolnościowej ustawy Wilczka, mieliśmy legislacyjną uwerturę do eurosocjalizmu, która się zakończyła wejściem do tej lewackiej międzynarodówki, jaką jest UE, oraz jazdę po równi pochyłej z powrotem do zielonego tym razem komunizmu.

Jednocześnie przez całe dekady trwały próby budowy wolnościowej prawicy w Polsce. Po jednym epizodzie z pierwszej połowy lat 90. minionego wieku, udało się ją doprowadzić do drobnych sukcesów dopiero kilka lat temu. Od tego czasu jednak wolnościowa prawica rośnie w siłę i zasoby polityczne.

REKLAMA

Nie wiem oczywiście, jak się skończą obecne wybory, jednak jestem przekonany, że tego procesu już nie da się powstrzymać. Tak naprawdę jedyne zagrożenie, jakie prawica wolnościowa odczuwa już teraz, to zagrożenie odśrodkowe. Bo, co często przypomina JKM, jego rówieśnik John O’Sullivan, już dekady temu spostrzegł, że każda instytucja, która nie została starannie zaplanowana jako prawicowa i wolnościowa, szybko przeobraża się w organizację lewicową, czego objawy mamy niestety także podczas obecnej kampanii.

Trzeba więc pamiętać, że jesteśmy u progu wolności, ale wolność wywalczymy tylko w przypadku, gdy sami od niej nie odejdziemy, gdy sami będziemy jej pilnowali, a po nas następne pokolenia tych, którzy będą myśleć tak samo jak my.

Tak więc trzeba robić z jednej strony wszystko, by decydować o wprowadzaniu wolnościowej polityki, a z drugiej strony by szerzyć wolnościową kulturę, wolnościową sztukę, wolnościową religię, bo jeśli będą one lewicowe, antywolnościowe, to będą wpływały destrukcyjnie na wolnościową politykę. Nie da się zrobić wolnościowej przemiany tylko w jednym wymiarze życia. Tak jak komuniści, pouczeni przez Gramsciego, przeprowadzili swoją rewolucję na wszystkich polach życia, tak wolnościowa kontrrewolucja nie może ograniczać się tylko do polityki. Wolnościowców czeka marsz przez instytucje. A okaże się on skuteczny dopiero wtedy, gdy jakiś lewacki odpowiednik Johna O’Sullivana nie sformułuje ostrzeżenia, że każdą instytucję trzeba starannie zaplanować jako lewicową, bo inaczej szybko przemieni się ona w organizację wolnościową. Dopiero gdy usłyszymy takie słowa, będziemy wiedzieli na pewno, że jesteśmy blisko sukcesu.

Nie jesteśmy więc u jednego progu wolności, tylko u bardzo wielu progów wolności. I wszystkie je musimy przekroczyć. Najbliższe wybory, to będzie tylko kolejny, miejmy nadzieję, że siedmiomilowy, ale jednak tylko jeden krok.

Jak Państwo wiedzą portal nczas.com ciągle jest blokowany przez Mateusza Morawieckiego. Powoduje to duże straty w ruchu i finansach. Czekając więc na rozstrzygnięcia sądów, postanowiłem ruszyć w tym tygodniu z aliasem nczas.com, który będzie zaparkowany pod domeną nczas.info. Serdecznie zapraszam do śledzenia tej nowej-starej strony.

Trwa druk „Światów islamu” prof. Chodakiewicza i kończy się tym samym przedsprzedaż tej gigantycznej książki, którą szczerze polecam. Powoli rozpoczynamy też organizację naszej corocznej jesiennej konferencji. Najprawdopodobniej odbędzie się ona 11-12 listopada. Miejmy nadzieję, że na tradycyjnym bankiecie w jej trakcie będzie co świętować, więc będzie wyjątkowo huczny. Proszę sobie już teraz rezerwować czas!

REKLAMA