Nie wiadomo po co i dlaczego, ale ktoś postanowił uśmiercić na Twitterze Roberta Winnickiego. Wiadomość o „śmierci” dotarła do samego zainteresowanego.
W niedzielę na Twitterze zaczął krążyć taki wpis:
„Zmarł jeden z najbardziej wartościowych posłów Konfederacji, posłów Tej kadencji Sejmu – Robert Winnicki. Polećmy go miłosierdziu Bożemu. RIP”
Wiadomość zilustrowano zdjęciem Roberta Winnickiego.
Na Twitterze oczywiście wielu się nabrało, ale dość szybko wiadomość dotarła do samego „zmarłego”.
„Nie wiem kto znów puszcza fejki na mój temat ale wbrew wszystkiemu – wciąż żyję. W ramach rehabilitacji kontynuuję m. in. „odwyk” internetowy, co w dobie społecznościówek może komuś przypominać śmierć ale są jeszcze tradycyjne parametry życiowe 😉 Pozdrawiam wszystkich zgrywusków” – napisał Robert Winnicki.
Nie wiem kto znów puszcza fejki na mój temat ale wbrew wszystkiemu – wciąż żyję. W ramach rehabilitacji kontynuuję m. in. „odwyk” internetowy, co w dobie społecznościówek może komuś przypominać śmierć ale są jeszcze tradycyjne parametry życiowe 😉Pozdrawiam wszystkich zgrywusków.
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) September 9, 2023
Takie mało śmieszne są dzisiaj te internetowe żarciki…