Seria niewygodnych pytań. Dziambor: „Zostałem zmuszony do zmiany logo” [VIDEO]

Artur Dziambor / Foto: screen YouTube/RMF24
Artur Dziambor / Foto: screen YouTube/RMF24
REKLAMA

Kandydujący do Sejmu z list Trzeciej Drogi (Polska 2050 Szymona Hołowni i PSL) Artur Dziambor był gościem Roberta Mazurka w RMF FM. Polityk wyjaśniał, jak to jest z jego poglądami i zmianą partyjnych barw.

Mazurek pytał, „kiedy pokochał pan KRUS?”. – Ja nie pokochałem KRUS-u, natomiast Centrum im. Adama Smitha miało kiedyś taki kierunek, że można wprowadzić jednoosobowe działalności pod KRUS, ponieważ bardzo podobna jest działalność jednoosobowa do działalności rolniczej – odparł Dziambor.

REKLAMA

– Pan przez cały czas opowiadał, jak cała Konfederacja i wszyscy liberałowie, że KRUS jest absolutnie szkodliwy – przypomniał dziennikarz.

Polityk natomiast tłumaczył, że „system trzeba zmienić” i ZUS i KRUS „wymaga przebudowy”.

– Pan chciał likwidacji KRUS-u, a nie żadnej przebudowy – odpowiedział Mazurek.

– Ale to tak samo, jak likwidacja ZUS-u, jak Pan słyszał już od lidera Konfederacji „to był żart” – mówił dalej Dziambor.

Mazurek przypomniał też głosowanie „za” 14. emeryturą PSL-u. – Pozostaję na stanowisku sprzeciwu dla 14-stki, 13-stki i wszelkich innych propagandowych programów, które wymyślił sobie PiS – twierdził polityk.

– Czy nadal jest Pan przeciwnikiem zasiłków dla bezrobotnych? – pytał dalej Mazurek.

– Nadal jestem za tym, żeby państwo nie wydawało pieniędzy tam, gdzie nie musi ich wydawać – odpowiedział.

– Mówił Pan wyraźnie, kpiąc z Szymona Hołowni (…) w maju 2020 roku: „A więc Szymon Hołownia będzie podwyższał zasiłek dla bezrobotnych do 2080zł. Nie ma sensu dyskutować z człowiekiem, który chce płacić ludziom, którzy nic nie robią” – przypomniał dziennikarz RMF FM.

– Pozostaję na stanowisku, że nie ma sensu podwyższać wszelkich takich socjali – powiedział kandydat z listy Trzeciej Drogi.

– Pan jest za tym, żeby w ogóle nie było zasiłków dla bezrobotnych – przypomniał mu Mazurek.

– Tak. Docelowo nie powinno być, natomiast rzeczywiście jeżeli ktoś wymyśla, że trzeba to podwyższać, ja uważam, że nie powinno się tego podwyższać, ponieważ jest to zachęta do tego, żeby jednak nic nie robić – odparł Dziambor.

Mazurek zapytał go także o głosowanie nad tzw. ustawą antyprzemocową, za którą głosował PSL, a przeciw której był Dziambor. – Ja głosowałem przeciwko temu, zgodnie z rekomendacją klubu, natomiast ta ustawa jest bardziej biurokratyczno-techniczna – wskazał.

– Nie, wyrzucenie sprawcy przestępstwa z domu to nie jest biurokracja. To jest np. danie schronienia bitym dzieciom i żonie – twierdził dziennikarz.

– Tam była chyba kwestia tego kwestionariusza, którego myśmy nie poznali i nie zobaczyliśmy, należałoby się nad tym wstrzymać – podkreślił. Pytany czy żałuje tego głosowania stwierdził, że nie i dodał, iż „szczęśliwie nie zrobiło to wielkiej różnicy dla świata”.

– Ja panu pokazuje przeróżne sprawy: przemocowe, zasiłki dla bezrobotnych, ekonomiczne, takie jak 14. emerytura czy KRUS. W tych wszystkich sprawach jest Pan w radykalnym sprzeciwie do pańskiej obecnej partii – wskazał Mazurek.

– Tak jak byłem w radykalnym sprzeciwie do tego, co mówi moja poprzednia partia w wielu innych sprawach. Niestety takie życie – odparł Dziambor.

– Czyli proszę państwa mandat i dieta poselska jest najważniejsza – skwitował dziennikarz.

– Ja, wbrew temu, co Pan próbuje pokazać i co niektórzy moi byli koledzy próbują pokazać, nie zmieniłem poglądów. Ja po prostu zostałem zmuszony do zmiany logo, natomiast jeżeli chodzi o poglądy, ja zawsze byłem bardziej centrowy niż moja poprzednia partia – podkreślał Dziambor.

– Ja bardzo często niestety musiałem połykać język za to, że było tak jak było. Polityka nie jest miejscem dla indywidualności, a ja się bardzo staram być intelektualnie niezależny i to jest bardzo trudne w tej polityce, która nie ma jednomandatowych okręgów wyborczych, tylko ma stada, w których się trzeba znaleźć, żeby w ogóle móc w tej polityce jakoś egzystować – stwierdził prezes Wolnościowców.

REKLAMA